Czas na synodalność. Kongres Katoliczek i Katolików proponuje Kościołowi w Polsce dyskusję w duchu krytycznej loja …
Kongres Katoliczek i Katolików ma wyzwolić świecko-duchowną synergię, aby budować zdrową i bardziej zrównoważoną wspólnotę. Inicjatorzy akcji chcą zapoczątkować w Kościele w Polsce dyskusję na trudne, ale istotne tematy.
Sposób sprawowania władzy w Kościele, relacje państwo-Kościół, rola kobiet w Kościele, edukacja seksualna, problematyka małżeństwa, związki partnerskie, ekologia – to tylko niektóre z tematów, które chce podjąć Kongres Katoliczek i Katolików. Duchowni i świeccy łączą siły, aby zapoczątkować w Polsce dyskusję, która pomoże Kościołowi podjąć transparentnie i merytorycznie najważniejsze tematy społeczne. Celem jest stworzenie otwartej na wszystkich wiernych płaszczyzny rozmowy o Kościele, która przyczyni się do wytworzenia nowej kultury współodpowiedzialności za Kościół.
>>> Andrea Tornielli: zmiana watykańskich struktur bez nawrócenia jest bezużyteczna [ROZMOWA]
Zacząć rozmawiać na trudne tematy
Kościół jest w kryzysie nie dlatego, że nie ma światu nic do zaproponowania. Wręcz przeciwnie. Kluczowe jest jednak zrozumienie, że forma komunikacji jest dzisiaj inna niż jeszcze kilkanaście lat temu. Oświadczenia, listy i konferencje prasowe bez możliwości zadawania pytań to z punktu widzenia osób świeckich, delikatnie mówiąc, niezbyt dobry sposób komunikacji z wiernymi. Katolicy widzą, że ich dom wymaga remontu i nie chcą biernie przyglądać się, jak sypią się kolejne fragmenty tynku. Zależy im na tym, żeby porozmawiać o tym, co wymaga pilnego remontu. Coraz więcej środowisk w Kościele zakasuje rękawy i chce brać się do pracy. I nie chodzi o to, żeby Kościół budować od nowa, ale o to, żeby sprawdzić, gdzie rozbiega się z zasadami płynącymi z Ewangelii.
„Chcemy wszechstronnie ustalić, w jakim stopniu bieżące zarządzanie wspólnotą wiary powiązane jest z Ewangelią, czyli postawami służby i gotowości do wysłuchania każdego człowieka. Dlatego nasze dyskusje wychodzą od przekonania, że kościelny model relacji władzy może być oparty o zasadę partnerskiego dialogu pomiędzy różnymi grupami świeckich i duchownych w Kościele oraz o zasady budowania dobra wspólnego i społecznego kompromisu” – czytamy w deklaracji programowej Kongresu Katoliczek i Katolików.
Kongres ma być cyklem spotkań, debat i dyskusji. Chodzi o to, żeby bez uprzedzeń podjąć tematy, które są w Kościele jednocześnie trudne, ale też bardzo istotne. – Kongresu nie rozumiemy jako wydarzenia jednorazowego, choć mamy takie w planach. Chcemy jednak przede wszystkim zbudować kanały dialogu, żebyśmy zaczęli rozmawiać o tym, jakiego Kościoła chcemy. W naszym kraju nie ma takiej przestrzeni, w której różnie myślący katolicy mogą się ścierać, polemizować ze sobą i dyskutować. Nie zawsze pewnie dojdziemy do wspólnych wniosków, ale przynajmniej wymienimy się spostrzeżeniami. To już jest coś. Naszą intencją jest to, żebyśmy nauczyli się w Kościele w Polsce rozmawiać – mówi s. Barbara Radzimińska, jedna ze współorganizatorek kongresu. – Ciągle pokutuje u nas takie przekonanie, że Kościół musi być monolitem. Jedność rozumiemy jako myślenie w ten sam sposób. Jeśli ktoś ma inne poglądy od razu mówimy, że do nas nie pasuje, odrzucamy go, a czasem wręcz potępiamy. To prawda, że siłą Kościoła jest jedność, ale jedność w różnorodności. Zaprosiliśmy do rozmów osoby z różnych środowisk, między innymi ze wspólnoty Wiara i Społeczeństwo, Wiara i Tęcza, sygnatariuszy listu zwykłych księży i sióstr, ale też oczywiście wszystkie inne osoby konsekrowane. Do debat zaproszone są także grupy, które uważają się zepchnięte przez instytucjonalny Kościół na margines, ale które trwają w wierze mimo trudności i poczuciu bycia wykluczanym. Niektóre tematy powodują opór i lęk części środowisk w Kościele – dodaje.
>>> Edward Augustyn: papież Franciszek jest trudnym i nieprzewidywalnym szefem [ROZMOWA]
Władza w Kościele
Ważnym tematem, którym chce zająć się kongres jest władza.
„Istotną uwagę zamierzamy poświęcić tematowi dominacji władzy sprawowanej w Kościele przez osoby duchowne. Szczególnie interesuje nas przewaga jej siły, jaką dysponują kościelni hierarchowie wobec niewielkiej sprawczości milionów świeckich kobiet i mężczyzn, uprawnionych do współdecydowania o teraźniejszości i przyszłości Kościoła na mocy powszechnego kapłaństwa wiernych” – czytamy w deklaracji programowej inicjatywy.
Organizatorzy zaznaczają jednak, że ich inicjatywa nie jest wymierzona przeciwko komukolwiek, a o swoich poczynaniach informują hierarchów, licząc na ich zaangażowanie w cykl debat i rozmów. – Informujemy o naszych poczynaniach niektórych biskupów. Chcemy, żeby włączyli się w naszą inicjatywę. Zależy nam na tym. Ich głos jest dla nas ważny tak samo jak wszystkich innych członków Kościoła w Polsce – przekonuje s. Barbara.
>>> Kard. Czerny: synodalność jest drogą, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia
Wspólne działanie świeckich i duchownych
Co cenne, Kongres Katoliczek i Katolików ma zrzeszać i organizować spotkania, które będą łączyły dwie ważne grupy żyjące w Kościele – świeckich i duchownych. To próba połączenia sił i doświadczeń, które mogą wyzwolić synergię potrzebną do odbudowywania wiarygodności Kościoła po fali ujawnionych nadużyć. To również odpowiedź na wyzwania współczesnego świata, który się w ostatnim czasie bardzo dynamicznie zmienia. – Papież Franciszek mówi, że synodalność jest jedyną drogą dla Kościoła trzeciego tysiąclecia. Nie ma innej drogi. Sprawowanie władzy w duchu synodalności musi wyglądać inaczej niż to, z czym mamy do czynienia w Polsce. Kościół albo będzie się zmieniał i reformował, albo całkowicie przestanie nadążać za problemami współczesności. A jesteśmy posłani do świata i jakoś musimy się w tym odnaleźć, żeby brać za to odpowiedzialność – podkreśla s. Barbara Radzimińska.
Inicjatorzy nie ustalili jeszcze, czy owocem prac Kongresu ma być konkretny dokument. – Chcielibyśmy realnie wpłynąć na rzeczywistość, ale nie wiemy jeszcze, czy rezultatem kongresu będzie jakiś dokument, czy innego rodzaju podsumowanie – mówią organizatorzy. – Póki co priorytetem jest dla nas stworzenie przestrzeni do dialogu i uświadomienie sobie, że mamy w Kościele pewne narzędzia kształtowania Kościoła, z których paradoksalnie nie korzystamy. Z różnych powodów. Mówię choćby o radach parafialnych, które istnieją w większości przypadków właściwie tylko na papierze. To konsekwencja z jednej strony duchownych, którzy niechętnie dzielą się odpowiedzialnością, ale równie często świeckich, którzy nie chcą jej brać – zaznacza s. Radzimińska.
>>> Rady parafialne – struktury, które (nie) działają?
W inicjatywę może zaangażować się każdy katolik bez względu na wykształcenie. Organizatorom zależy na wymianie doświadczeń na jak największym poziomie. Spotkania uczestników odbywają się online co kilkanaście dni. – Stworzyliśmy grupy pracy online, które zajmują się konkretnymi tematami. Każda grupa spotyka się co dwa tygodnie online i wypracowuje to, na czym chce się skupić. To wszystko się dopiero zaczyna kształtować, bo zaczęliśmy niedawno. Staramy się, żeby w każdej grupie był ekspert w danym temacie, ale zaangażować się może każdy, bo każdy wnosi jakieś doświadczenie. Co ważne, dzielimy się według kompetencji, a nie poglądów – zaznacza nasza rozmówczyni.
Inicjatorzy akcji są przekonani, że najlepszą drogą wyjścia Kościoła z kryzysu jest dialog, który przyczyni się nie tylko do merytorycznego rozwiązania problemów, ale również do wzmocnienia więzi, które również w ostatnim czasie słabną. – Jako Kościół jesteśmy rodziną, która jest w kryzysie i musimy zacząć otwarcie rozmawiać o swoich problemach, a nie zamykać się każdy w swoim pokoju, uciekając od trudnych tematów. To nie jest inicjatywa tylko duchownych lub tylko świeckich. Działamy jak w rodzinie – razem – podsumowuje s. Barbara Radzimińska.
***
Szczegóły dotyczące Kongresu Katoliczek i Katolików ma przedstawić na spotkaniu z internautami 14 lutego o. Paweł Gużyński OP.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |