fot. PAP/Adam Warżawa

Czechy: WOŚP gra w Pradze dzięki wolontariuszom i wsparciu polskich firm

Niedzielny 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pradze zorganizowano siłami wolontariuszy i dzięki wsparciu głównie polskich firm działających na tutejszym rynku. Szefowa praskiego sztabu WOŚP Maria Magdalena Knapik powiedziała PAP, że coraz częściej udaje się trafić także do Czechów.

Zdaniem Knapik wpływ na to ma zaangażowanie Instytutu Polskiego w Pradze, Polskiej Organizacji Turystycznej i konsulatu RP. O czeskiej obecność na finale WOŚP szefowa sztabu powiedziała: „To jeszcze nie jest to, czego byśmy oczekiwali po stronie czeskiej, a ze strony Polaków widzę twarze, których nie znałam wcześniej”. Jak Czechom opowiedzieć o tym, czym jest WOŚP? „Ja w rozmowach często przywołuję czeską charytatywną zbiórkę Trzech Króli. Ona się kojarzy Czechom z robieniem dobra, wspieraniem różnych inicjatyw” – mówi jedna z mieszkających od lat w Pradze wolontariuszek. Jej zdaniem polskiej imprezie brakuje czeskiego wsparcia medialnego.

>>> W niedzielę po raz 32. zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

WOŚP po czesku

Kluczem do czeskich dusz i serc, a także portfeli musi pozostać polska kuchnia.

„Mamy barszcz czerwony z uszkami, gołąbki mięsne i wegetariańskie, bigos, pierogi i krokiety. Wszystko domowej roboty. Do tego hot dogi, kiełbaski z grilla, oscypki. Są też ciasta” – prezentuje dania znad garnka z parującym barszczem inna wolontariuszka.

Inne atrakcje przygotowano dla dzieci. Malowanie buziek, gry i zabawy, ale także edukacja. Ponieważ tegoroczny finał WOŚP związany jest z chorobami płuc, można je namalować, a także zbudować z użyciem dwóch foliowych torebek.

„Porównuję je do motyla. Jeżeli ktoś nie umie namalować motyla to pokazuję, że można użyć dwóch rąk. Położone obok siebie dłonie przypominają płuca” – mówi PAP główna „artystyczna” wolontariuszka Marta dodając, że technik kolorowania jest bardzo dużo. Dzieci dowiadują się, gdzie same mają płuca, uczą się je czuć i rozumieć znaczenie oddechu.

Finał w Czechach to także tradycyjne dla WOŚP licytacje. Ich wyniki powinny być znane w niedzielę o północy. Nieoficjalnie panowało przekonanie, że na największy sukces może liczyć usługa doradcy finansowego.

„Rozliczanie podatków w Polsce i w Czechach nie należy do najłatwiejszych, a sztuka balansowania między tymi dwoma systemami to spacer po linie” – powiedział PAP jeden z mieszkających tu i działających mikro przedsiębiorców.

Czeskie przepisy finansowe nie są łaskawe dla samej WOŚP. W Pradze wolontariusze nie mogą spacerować po ulicy z puszkami i zbierać do nich datków. W efekcie w niedzielę były cztery stacjonarne skarbonki i tylko jeden polski wolontariusz, który zbierał pieniądze na imprezie Orkiestry.

„Jestem zadowolony. Dostaję więcej niż przed rokiem” – powiedział mieszkający w Pardubicach Mateusz, który specjalnie przyjechał w niedzielę do Pragi.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze