Czy księżom należy kadzić?
Wiele osób nie rozumie dziś obrzędu okadzania, traktując go jak niepotrzebny zbytek. Czy na pewno tak jest?
Pewna złośliwa dwuznaczność, która wkradła się do tytułowego pytania, nie bierze nie znikąd. Tak właśnie wielu ludzi traktuje skomplikowane ceremonie towarzyszące Eucharystii: jako kompletnie niepotrzebny zbytek. „Ci księża to zawsze w złocie“, „każą się całować w rękę“, „każą się okadzać” – takie teksty znamy pewnie aż za dobrze. I choć zarzuty są absurdalne, to intuicja stojąca za tym ludowym antyklerykalizmem jest dobra. Okadzanie to coś wyjątkowego, a ludzie (w tym księża) nie są godni tego, żeby ich okadzać. Co zatem odbywa się w trakcie Mszy? O tym zaraz.
Pogańskie praktyki
Może się to wydać zaskakujące, ale pierwsi chrześcijanie raczej brzydzili się kadzidłem. Ponieważ używali go zarówno poganie, jak i żydzi, było ono dla nich swego rodzaju znakiem publicznego wyrzeczenia się. Nieraz zresztą zdarzało się, że Rzymianie prowadzili umęczonych chrześcijan do swoich wielkich, pełnych złota i kadzidła świątyń, żeby tam wyrzekli się Chrystusa. Nic więc dziwnego, że samo kadzidło kojarzyło im się z grzechem i bałwochwalstwem. Wraz jednak z końcem prześladowań kończy się również niechęć wyznawców Chrystusa do kadzidła, które błyskawicznie włączają do swojej liturgii. Do jego obsługi wyznacza się osobnego ministranta, który podtrzymuje ogień w kadzielnicy i dba o to, by kadzidła było zawsze pod dostatkiem. Zawsze jednak właściwym okadzającym jest celebrans.
Czy to się godzi tak kadzić ludziom?
Dlaczego kadzidło od tysięcy lat towarzyszy ludziom modlitwy, nie tylko chrześcijanom? Bo w sposób widzialny wyraża to, co mamy w głowach, bardzo wyraźnie obrazuje naszą modlitwę. Dym z kadzidła pobłogosławionego w trakcie liturgii wznosi się delikatnie do nieba, wypełniając świątynię pięknym zapachem. Wszystkie okadzenia, jako akty największej czci (latrii), skierowane są do Boga. Wszystkie osoby i przedmioty (takie jak ołtarz, mszał, ewangeliarz, relikwie itd.) okadzane są w trakcie liturgii właśnie ze względu na wielką cześć oddawaną Panu Bogu. Dlatego kiedy w trakcie Mszy zdarza się, że ministrant okadza wiernych, czyni to, ponieważ, jak mówi abp. Nowowiejski „każdy chrześcijanin jest członkiem Chrystusa, który tajemniczo w nim żyje w najrzeczywistszy sposób”.
Pozostałe znaczenia
Poza oznaką czci kadzidło ma również znaczenie uświęcające. Ks. Brinktrine w Mszy Świętej pisze, że okadzenie darów ofiarnych jest „pewnego rodzaju kontynuacją błogosławieństwa i poświęcenia”. Trzecim ważnym znaczeniem kadzidła jest oczyszczenie – dziś mało podkreślane, ale bardzo ważne w średniowieczu. Do dziś jednak w liturgii bizantyjskiej okadza się kościół, recytując przebłagalny psalm 51 i prosząc Boga o zmiłowanie i oczyszczenie. Użycie kadzidła jest dziś zatem wieloznaczne, zawsze jednak podkreśla powagę obrzędów, w których uczestniczymy.
Przeczytaj pozostałe felietony z cyklu „Od zakrystii”!
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |