Diecezja bydgoska pielgrzymowała do Dachau
„Obóz koncentracyjny w Dachau, na którego terenie się znajdujemy stał się miejscem niewyobrażalnego niszczenia osoby ludzkiej, jej praw, godności i człowieczeństwa” – mówił ks. dr Paweł Hoppe. Wierni z diecezji bydgoskiej pielgrzymowali do miejsca, w którym śmierć poniósł współpatron diecezji– bł. bp Michał Kozal.
Dyrektor Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Bydgoszczy powiedział, że pątnicy stają w miejscu doświadczonym męczeństwem i cierpieniem tysięcy osób, różnych wyznań, narodowości, mówiących różnymi językami i mających różną kulturę. – Ziemia, po której szliśmy, przesiąknięta jest krwią tysięcy niewinnych więźniów, których próbowano sprowadzić jedynie do numeru obozowego – mówił.
>>> O. Tytus Brandsma – pierwszy beatyfikowany dziennikarz i męczennik obozu koncentracyjnego
Zaraz potem przypomniał, że cierpienie dotknęło 200 tysięcy osób. Więcej niż 40 tys. straciło życie, a polscy obywatele stanowili najliczniejszą grupę narodową wśród więźniów. W ich gronie było 1780 księży, z których przynajmniej 868 poniosło śmierć. – Nie można nie wspomnieć błogosławionych: bp. Michała Kozala, ks. Franciszka Dachtery, ks. Antoniego Świadka, ks. Narcyza Putza, ks. Władysława Mączkowskiego, kleryka Bronisława Kostowskiwgo – naszych bydgoskich męczenników z Dachau – dodał.
Ksiądz dr Paweł Hoppe podkreślił, że wspólne pielgrzymowanie nie ma być tylko „rozdrapywaniem ran historii narodów i przywoływaniem życia konkretnych osób”. – Chcemy w klimacie słuchania i kontemplacji usłyszeć wołanie naszych męczenników i wyznawców – mówił, przywołując słowa bp. Franciszka Korszyńskiego. „Chyba największą wartością naszego wspólnego pobytu w Dachau była nasza zbiorowa ofiara, na różny sposób składana na ołtarzu Boga, Kościoła i Ojczyzny przez długie miesiące i lata (…). Pan Bóg wie najlepiej, dlaczego cierpieliśmy”.
Skąd w nich taka wewnętrzna siła, by się nie poddać, zachować w sobie obraz dziecka Bożego? – pytał ks. dr Paweł Hoppe. – Człowiek zjednoczony z Bogiem jest w stanie ponosić największe ofiary. Błogosławiony bp Kozal mówił: „największa wartości męstwa chrześcijańskiego w tym się zamyka, że uzdalnia człowieka do cierpienia” – cytował patrona diecezji. – Z pewnością pojawiały się pokusy, chwile głębokiej beznadziei, ale wsparciem pozostawała więź z Chrystusem, w prześladowaniach pogłębiona i uszlachetniona – powiedział.
Według ks. dr. Pawła Hoppe to także lekcja dla każdego z nas, by „trwać niewzruszonym w wierze, mieć ufność w Boga i pragnąć Jego obecności w swoim życiu”. – To przepis na szczęście, przetrwanie największych burz i zawieruch – dodał, zauważając, że współdziałać z Bogiem to żyć miłością.
>>> Za słowa „Polska zmartwychwstanie” zginął w Dachau
Następnie przywołał postać kard. Adama Kozłowieckiego, który wspominał wydarzenie, jakie miało miejsce w styczniu 1941 roku, a dotyczyło utworzenia małej kaplicy w baraku polskich księży. Kardynał pisał: „O, jakże to nierozsądne! Oni (zbiry nazistowskiego reżimu) nie zdawali sobie sprawy z tego, że dając nam kaplicę i możliwość odprawienia przynajmniej jednej Mszy św. dziennie, mieli o jednego Więźnia więcej, niż to było zapisane w oficjalnych kancelaryjnych listach. Tego Więźnia się bali, z Nim walczyli na każdym kroku, ale On był obecny tutaj za elektrycznym ogrodzeniem, pośrodku naszpikowanych karabinami maszynowymi strażnic”. – Biskup Kozal mówił: „Jeśli miłość Boga w sercu gości, to człowiek gotów jest na wszystko i zdolny do wszystkiego” – cytował, podkreślając, że współdziałać z Bogiem to dzielić się miłością.
W czasie wybuchu epidemii tyfusu, księża ochotnicy zgłosili się do pomocy zarażonym, by ulżyć im w cierpieniu i pomóc w godny sposób przejść do Pana.
Ks. dr Hoppe przypomniał, że na tablicy pamiątkowej na zewnątrz ściany Kaplicy Śmiertelnego Lęku Chrystusa jest napis „Tu w Dachau, co trzeci zamęczony był Polakiem, co drugi z więzionych tu księży Polskich złożył ofiarę życia. Ich Świętą pamięć czczą Księża Polacy – Współwięźniowie”. – Po latach od tragedii obozu w Dachau należy zadać pytanie – czy ludzkość nauczyła się czegoś z tej okropnej lekcji, wyciągnęła konsekwencje z bolesnego doświadczenia, stała się rozsądniejsza? Pragniemy modlić się za wstawiennictwem świętych i błogosławionych męczenników czasów drugiej wojny światowej o pokój na świecie, w naszych narodach, rodzinach i w nas samych. Prośmy o silną wiarę, zakorzenioną w Bogu, która staje się sensem ludzkiego życia. Wiarę, która pomaga trwać przy Bogu, nawet gdy nie wolno, nawet gdy inni tego zakazują, tego nie pochwalają. Wiarę, która pozwala nam wykraczać poza to, co w ludzkim rozumieniu jest niemożliwe – zakończył ks. dr Paweł Hoppe. W dniu wyzwolenia obozu, 29 kwietnia 1945 roku, w grupie 33 tys. uwolnionych znajdowało się 830 polskich księży.
Bp Michał Kozal urodził się 25 września 1893 roku w Nowym Folwarku k. Krotoszyna. Na kapłana został wyświęcony w 1918 roku. Pracował m.in. jako prefekt w gimnazjum w Bydgoszczy, a później jako rektor seminarium w Gnieźnie. Ksiądz Kozal został wyświęcony na biskupa sufragana diecezji włocławskiej 13 sierpnia 1939 roku. Czas wojny i okupacji sprawił, że zginął jako męczennik w obozie koncentracyjnym w Dachau – 26 stycznia 1943 roku po południu w bloku chorych zwanym rewirem, został dobity śmiercionośnym zastrzykiem. Jego ciało spalono w krematoryjnym piecu. Pielgrzymi odwiedzili również Altötting, Marktl am Inn oraz Monachium.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |