YT/KinoSwiatPL/KOBIETA NA DACHU | Oficjalny zwiastun – https://www.youtube.com/watch?v=QW2JlPpDpAk

Dlaczego Mira chce napaść na bank? Depresja 60 plus [RECENZJA]

Dach wieżowca gdzieś w Polsce. Stoi na nim smutna, pozbawiona życia kobieta, ma pewnie ok. 65 lat. Powoli zbliża się do skraju dachu. Czy odbierze sobie życie? 

Tak zaczyna się „Kobieta na dachu” – niezwykle przejmujący film w reżyserii Anny Jadowskiej. Kameralny obraz podejmuje wiele ważnych społecznie kwestii – przede wszystkim dotyka problematyki zdrowia psychicznego. Czasami słyszymy, że „depresja to epidemia naszych czasów”. Bywa że bagatelizujemy to hasło. I bywa że z przekąsem podchodzimy do tego, gdy ktoś mówi, że ma depresję, że mu źle, że jego życie nie ma sensu. Takich sytuacji nie można jednak bagatelizować, bo często zależy od nich ludzkie życie. 

>>> Nie wymagajmy od siebie zbyt wiele [FELIETON]

Absurdalny napad 

Historia przedstawiona w „Kobiecie na dachu” mogła wydarzyć się wszędzie, w każdym zakątku Polski. Widz zresztą nie dostaje informacji, gdzie dzieją się wydarzenia – to nieistotne. Problemy poruszone w filmie są bowiem na tyle uniwersalne, że nie warto ich ograniczać w czasie i w przestrzeni. Obraz opowiada o Mirze, ok. 65-letniej pielęgniarce, która pewnego dnia, w drodze do pracy, postanawia napaść na bank. Napad w jej wykonaniu przypomina jednak bardziej… groteskę, parodię napadu. Jego absurdalna forma mogłaby nas nawet rozśmieszyć – gdyby nie to, że twarz i postawa Miry pokazują, jak bardzo poważne jest to, co się dzieje. Kobieta najpierw kupuje pokarm dla rybek, a potem idzie właśnie do banku. Cichym głosem obwieszcza pracowniczce banku, że potrzebuje pieniędzy, a potem, że „to jest napad”. Wyjmuje z torebki kuchenny nóż. Gdy niekoniecznie przestraszona, ale za to mocno zdziwiona pracowniczka banku zaczyna dzwonić na policję – nasza bohaterka w popłochu ucieka. To punkt wyjścia do dalszych wydarzeń. „Napad” Miry będzie miał bowiem swoje konsekwencje. „Napad” ów jest zresztą również konsekwencją wcześniejszych zdarzeń z życia Miry. 

YT/KinoSwiatPL/KOBIETA NA DACHU | Oficjalny zwiastun – https://www.youtube.com/watch?v=QW2JlPpDpAk

Zmagając się z samotnością 

Od początku widz ma świadomość, że z Mirą dzieje się coś niedobrego. To widać już po jej twarzy i po sposobie poruszania się. Powiedzielibyśmy, że jest pozbawiona życia. Jej twarzą rządzi smutek, nie ma na niej ani odrobiny radości. Ciągłe przygnębienie zapisało się już w rysach jej twarzy. Tak może (choć nie musi) wyglądać osoba chorująca na depresję. „Napad”, którego dopuszcza się Mira to akt desperacji, ale też swoista desperacka próba wołania o pomoc. Gdyby nie miała problemów, to przecież nie próbowałaby w taki sposób poradzić sobie z rzeczywistością i problemami. Przyczyny stanu,  w którym znalazła się Mira nie pojawiły się nagle i znikąd. One nawarstwiały się przez wiele lat. W dużej mierze jej stan spowodowany jest m.in. brakiem bliskości. Niby mieszka z synem i mężem – ale każde z nich żyje jakby obok drugiego. Mira nawet nie śpi od kilkunastu lat przy mężu. Między małżonkami czymś dziwnym jest nawet chęć przytulenia się. Film Anny Jadowskiej pokazuje, że jednym z poważniejszych problemów, z którymi może zmagać się współczesny człowiek jest samotność. I czasem jest to samotność w tłumie, a nawet w rodzinie i w związku. Z boku może się wydawać, że wszystko jest ok – przecież małżonkowie mieszkają razem, prowadzą wspólnie dom. Przecież syn Miry też mieszka z nią. Ale to pozory. Jeśli nie ma bliskości – to samotność ma żyzną glebę do tego, by wykiełkować – i by zaowocować poważnymi problemami – z depresją na czele. 

YT/KinoSwiatPL/KOBIETA NA DACHU | Oficjalny zwiastun – https://www.youtube.com/watch?v=QW2JlPpDpAk

Kluczowe słowo: wstyd 

Gdy jesteśmy samotni, to często jesteśmy też pozbawieni narzędzi, za pomocą których moglibyśmy radzić sobie z problemami. Wszystko tłumi się w nas, narasta. Tak też jest w przypadku Miry. Jej problemy – nie chcę zdradzać, z czym dokładnie się musi mierzyć – to też skutek tej samotności, braku rozmów, braku proszenia o pomoc. „Wstydziłam się” – słyszymy w pewnym momencie z ekranu – te słowa potrafią widza tego obrazu mocno poruszyć, mnie dotknęły. Siedząc w kinowym fotelu może nam się wydawać, że przecież wystarczyło zrobić to i tamto – i problemy mogłyby zacząć znikać. Może tak by było. Ale ich rozwiązanie było niemożliwe przez milczenie i wstyd Miry. Bała się, przez ten wstyd, poprosić o pomoc. Ważne jest to, byśmy mieli świadomość, że o pomoc zawsze można prosić. Każdy może wpaść w kłopoty – ze swojej lub nieswojej winy. I każdy ma prawo prosić innych o pomoc w wyjściu z tych kłopotów, o znalezienie sposobu na ogarnięcie sytuacji.  

YT/KinoSwiatPL/KOBIETA NA DACHU | Oficjalny zwiastun – https://www.youtube.com/watch?v=QW2JlPpDpAk

Depresja niszczy człowieka i jego życie, ma też wpływ na jego otoczenie. To bardzo mocno widać w filmie. Osobom trzecim może się wydawać, że ktoś jest zgorzkniały, nieprzyjemny – a to może być efekt zmagania się z poważną chorobą. Gdy widzimy kogoś w takim stanie, nie możemy być obojętni. Powinniśmy zareagować, pomóc, wyciągnąć rękę. Może dzięki naszej ingerencji ktoś nie wejdzie na dach. I nie będzie chciał postawić tego ostatniego w życiu kroku. Żyjemy w czasach, w których konieczne jest częste i otwarte mówienie o problemach związanych ze zdrowiem psychicznym. To nie stygmaty ani powody to wstydu, to problemy ze zdrowiem, które można leczyć 

Choroba uniwersalna 

Film Anny Jadowskiej pokazuje też, że depresja jest chorobą bardzo uniwersalną. Dużo mówi się o tym, że choruje młodzież czy młodzi dorośli. Problemy zdrowia psychicznego osób starszych często zamiatane są pod dywan. „Trzeba sobie jakoś radzić” – powtarza się starszym i seniorom. A przecież w każdym wieku problemy (i nie tylko) mogą nas przytłoczyć i odebrać chęć do życia. Depresja może dotknąć każdego. Ciebie i mnie również. To choroba bardzo egalitarna. Zwrócenie uwagi na seniorów to ważny trop, którym poszła Anna Jadowska. Trop bardzo potrzebny. Społeczna wrażliwość powinna uwzględniać potrzeby ludzi starszych, powinniśmy ich przede wszystkim zauważać. Młodość się dobrze sprzedaje, atrakcyjnie wygląda. Ale ona przemija i potem pojawia się starość – często cicha i niezauważona. Nawet w kontekście filmów często powtarza się, że brakuje obrazów, w których pierwszoplanowe byłyby postaci starszych kobiet czy mężczyzn. Dlatego tak istotnie są obrazy takie jak „Kobieta na dachu”. Anna Jadowska główną bohaterką uczyniła właśnie starszą kobietę. Oddała jej głos – choć Mira więcej mówi nam swoim ciałem, postawą i mimiką, niż tym słyszalnym głosem. Ten film bardzo porusza widza i daje do myślenia. Na odbiór obrazu pewnie duży wpływ miała Dorota Pomykała, która świetnie wcieliła się w rolę Miry. Aktorka, którą kojarzyłem raczej z pewnym serialem komediowym – zaprezentowała się w roli kobiety bez życia. Obsadzenie Pomykały jako Miry to odważny i udany ruch reżyserki. W tym filmie słów pada stosunkowo niewiele. Obraz przemawia do nas jednak – i wstrząsa nami – na wiele innych sposobów. A pozostaje przy tym bardzo kameralną opowieścią o naszej psychicznej kondycji w XXI wieku. 

YT/KinoSwiatPL/KOBIETA NA DACHU | Oficjalny zwiastun – https://www.youtube.com/watch?v=QW2JlPpDpAk
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze