Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Fot. PAP/EPA/SHAWN THEW

Donald Trump nie jest chrześcijaninem?

Wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA była wstrząsem. Dla jednych bardzo pozytywnym, dla drugich wręcz przeciwnie. Wiele kontrowersji budzą jego decyzje dotyczące chociażby imigrantów czy ochrony życia.

Donald Trump twierdzi, że jest chrześcijaninem. W jego administracji nie brakuje osób wierzących, a jednak jego niektóre decyzje wydają się temu przeczyć. Zwrócił na to uwagę nawet papież Franciszek, który zastrzegł, że nie chce mieszać się w amerykańską politykę, ale zaznaczył, że „ktoś, kto chce wznosić mury, a nie budować mosty, nie jest chrześcijaninem”. „To nie jest Ewangelia” – dodał. Ojciec Święty odniósł się w ten sposób do antyimigranckich wypowiedzi ówczesnego republikańskiego kandydata na prezydenta. Znany z ciętego języka i zamiłowania do skandali Trump zareagował i nazwał wypowiedź papieża haniebną. Jego zdaniem głowie Kościoła katolickiego brakuje wiedzy na temat tego, co się dzieje na granicy z Meksykiem. W kampanii wyborczej Trump stwierdził nawet, że Franciszek jeszcze będzie się modlił o to, aby to właśnie on był prezydentem USA.

– Jeśli, a właściwie kiedy Watykan zostanie zaatakowany przez Państwo Islamskie, co – jak wszyscy wiedzą – jest dla tego ugrupowania ostatecznym celem, zaręczam wam, że papież będzie żałował i modlił się, żeby to Donald Trump był prezydentem – powiedział polityk na wiecu wyborczym w stanie Karolinie Południowa.

 

Przypomnijmy, że prezydent Trump zapowiedział, iż pomysł z kampanii o wybudowaniu wielkiego muru między USA a Meksykiem jest ciągle aktualny. – Załatwię to tak, że sam Meksyk za ten mur zapłaci – dodawał przywódca Stanów Zjednoczonych. Komentarze do takich wypowiedzi są bardzo różne. Jedni chwalą Trumpa za prowadzenie bardzo pragmatycznej polityki, inni zwracają uwagę na to, że chrześcijanin powinien wykazywać się większą wrażliwością na kwestię migracji.

Z drugiej strony nie zabrakło bardzo konserwatywnych decyzji związanych z ochroną życia. Tutaj akurat większość katolików przyklaskuje nowemu prezydentowi USA. Już w pierwszym tygodniu urzędowania Donald Trump przywrócił przepis, który zabrania finansowego wspierania przez Stany Zjednoczone zagranicznych organizacji przeprowadzających, pomagających przeprowadzać bądź udzielających porad na temat aborcji. Szacuje się, że w ciągu najbliższych czterech lat instytucje stracą w wyniku tej decyzji około 600 mln dolarów.

W działaniach Donalda Trumpa widzę niekonsekwencję. Z jednej strony sprzeciwia się aborcji i pewnie chrześcijańskie wartości zyskały obrońcę. Jednak drugą ręką chce budować mur na granicy z Meksykiem. Takie decyzje mnie niepokoją. Zgadzam się z papieżem Franciszkiem, że budowanie murów nie jest dobrym rozwiązaniem. Nawet jeśli prezydent USA ma na uwadze dobro swojego narodu, powinien pamiętać, że mosty to konstrukcje o wiele bardziej skuteczne w łączeniu ludzi i rozwiązywaniu ich problemów. I zdecydowanie bardziej chrześcijańskie.

Fot. PAP/EPA/SHAWN THEW

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze