fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl

Duszpasterstwo młodzieży w archidiecezji gdańskiej zatrudniło trzech świeckich do realizacji zadań

Wydział Duszpasterstwa Młodzieży Archidiecezji Gdańskiej zatrudnił trzy świeckie osoby, by kompetentnie i aktywnie odpowiadać na aktualne wyzwania.

“Wraz ze zmieniającym się pokoleniem i kontekstem społecznym musimy zwracać uwagę na zmiany, które zachodzą coraz szybciej. Powinny one również dokonywać się w praktyce duszpasterskiej i pastoralnej Kościoła, by jeszcze lepiej służyć współczesnemu człowiekowi i w jasny sposób dzielić się Ewangelią” – wyjaśnia Tymoteusz Filar, młody lider jednej z trójmiejskich wspólnot. 

>>> Kościół naucza: świeccy mają powołanie i misję, są niezbędni

Konieczne zmiany w praktyce duszpasterskiej

– Z mojej perspektywy decyzja o zatrudnieniu przez duszpasterstwo młodzieży trzech osób świeckich jest próbą odpowiedzi na potrzeby i wyzwania, które stoją przed dzisiejszym duszpasterstwem i życiem Kościoła. Jedną z rzeczy, które zauważamy, jest to, że duszpasterstwo eventowe mimo, że niesie ze sobą wartość i przynosi owoce, nie jest do końca wystarczające. Pytania jakie sobie zadajemy to: jakie ma to przełożenie na wzrost lokalnych wspólnot? Jak wygląda zaangażowanie młodych w parafii i gotowość do podjęcia formacji? – opowiada KAI Tymoteusz Filar, lider gdyńskiej wspólnoty Hesed, działającej przy parafii św. Andrzeja Boboli.

Wskazuje na aktualność wezwania do nowej ewangelizacji, do której mocno wzywał Jan Paweł II w obliczu coraz szybszej sekularyzacji.

“Wraz ze zmieniającym się pokoleniem i kontekstem społecznym, musimy zwracać uwagę na zmiany, które zachodzą coraz szybciej. Te zmiany powinny również dokonywać się w praktyce duszpasterskiej i pastoralnej Kościoła, by jeszcze lepiej służyć współczesnemu człowiekowi i w jasny sposób dzielić się Ewangelią” – podkreśla Filar. 

Ewangelizacja to praca

– Widzimy, że dzisiejszy człowiek potrzebuje bardziej indywidualnego podejścia, spotkania. Dlatego oprócz organizowania eventów dla młodzieży staramy się promować i wspierać wspólnoty, służyć pomocą formacyjną w formie kursów, warsztatów, rekolekcji. Po to by stwarzać przestrzeń spotkania, w których młodzi będą mogli pójść głębiej w swojej drodze z Kościołem. Biorąc pod uwagę zakres odpowiedzialności od kwestii organizacyjnych, administracyjnych, przez komunikację i media, aż po treści formacyjne i kontakt z młodymi i wspólnotami, nie jest możliwe, żeby to wszystko spoczywało na barkach tylko jednej osoby. Prędzej czy później może dojść do wypalenia. Są to sytuacje, które możemy obserwować – np. księży, którzy odeszli z posługi przez przemęczenie i wypalenie. Bądź takich, którzy po prostu przez przeładowanie doświadczają wypalenia i utraty zdrowia na poziomie fizycznym lub psychicznym. Dlatego z czysto praktycznego punktu widzenia potrzebujemy wzrastać w zrozumieniu, jak ważny jest zespół, gdzie delegowane są nie tylko zadania, ale również odpowiedzialność – wyjaśnia pracownik Wydziału Duszpasterstwa.  

Fot. unsplash/Helena Lopes

Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży Archidiecezji Gdańskiej ma za zadanie łączyć i formować ludzi młodych ze wszystkich dekanatów archidiecezji. Zespół Duszpasterstwa Młodzieży pracuje wspólnie nad bieżącymi sprawami, takimi jak: eventy ewangelizacyjne (szczególnie te, które mają już swoją tradycję w diecezji), media społecznościowe i komunikacja ze środowiskami młodzieży (na stronie internetowej są m. in. informacje o wspólnotach archidiecezji i informacje o wydarzeniach wspólnot, które są na bieżąco uaktualniane), przestrzeń formacyjna dla wspólnot, w ramach której organizowane są wydarzenia dotykające tematyki m. in. ewangelizacji i szeroko rozumianego prowadzenia wspólnoty. Zrealizowano np. dwie edycje rocznego kursu formacyjnego dla lidera i animatora młodzieży oraz niedawno rekolekcje dla liderów wspólnot młodzieżowych. 

Ważnym aspektem jest sama komunikacja ze wspólnotami – “staramy się być na bieżąco i tak jak umiemy odpowiadać na ich potrzeby, na przykład przez prowadzone rekolekcje lub konsultacje w kontekście działań wspólnoty” – mówi Tymoteusz Filar.  Jak dodaje, do tych zadań dochodzą wszelkie kwestie administracyjne i księgowość. “W zespole z reguły mamy podział odpowiedzialności od bardziej administracyjnych, medialnych, przez praktyczną pracę przygotowania miejsc na event, po przygotowywanie formacji oraz koncepcje rekolekcji” – wyjaśnia.

Wspólna misja świeckich i duchownych

Dużą rolę przykłada się do zaangażowania osób świeckich i rozpalenia w nich misyjnego zapału oraz odpowiedzialności każdego ochrzczonego za ewangelizację. Przypomniane to zostało w nauczaniu ostatniego soboru czy adhortacji Jana Pawła II “Christefideles laici”. 

– Sobór Watykański II uczy, że Duch Święty rozdaje dary całemu Kościołowi, świeckim jak i duchownym, po to by być skutecznym sakramentem zbawienia dla świata. Jednak mam wrażenie, że czasami towarzyszy nam myślenie, że w momencie sakramentu święceń prezbiter otrzymuje pełnię darów i charyzmatów, które są potrzebne Kościołowi. To może być wymówką dla ludzi świeckich do tego, żeby wszystkie zadania i odpowiedzialność za Kościół i jego misję przerzucać na duchownych. Myślę, że żeby nastąpiła mobilizacja, potrzeba nam przykładów i miejsc, w których ludzie świeccy otrzymują odpowiedzialność i mogą ją realizować. Miejsc, gdzie w zdrowy sposób występuje współpraca prezbiterów ze świeckimi. Gdzie świeccy czują swoją podmiotowość. Nie chodzi tutaj o promowanie niezależności, ale zdrowej komplementarności – wskazuje Filar.  

Podając przykład zespołu, w którym pracuje, zwraca uwagę, że ksiądz odpowiedzialny za wydział duszpasterstwa młodzieży bardzo często i jasno podkreśla, że są przestrzenie, w których rozpoznaje, że osoby świeckie mają większe kompetencje albo obdarowanie, i to nie tylko w sprawach administracji czy mediów, ale również spraw związanych z posługą wśród młodych czy przestrzenią formacji we wspólnotach młodzieżowych. “Daje nam zaufanie, ale również decyzyjność w wielu kwestiach. Myślę, że tego typu przykłady oraz owoce, które mogą przynosić, mają potencjał do tego, by zachęcać osoby świeckie do odkrywania ich drogi w Kościele oraz form ich zaangażowania w ewangelizację” – dodaje lider wspólnoty Heard.

Kompetencje 

– Moją rolą w zespole jest szczególna troska o wspólnoty młodzieżowe oraz liderów i animatorów tych wspólnot. Sam od mojej młodości wzrastałem we wspólnocie z moimi rodzicami (którzy byli liderami), potem formowałem się we wspólnocie Ruchu Światło-Życie, a od siedmiu lat jestem liderem wspólnoty. W pewien sposób mogę powiedzieć, że jest to dla mnie naturalne środowisko. Na „własnej skórze” mogłem doświadczyć, najpierw patrząc na posługę moich rodziców, później sam będąc liderem wspólnoty, z jakimi wyzwaniami, trudnościami i potrzebami zmagają się liderzy. Zauważyłem też, szczególnie na początku posługi, że nie ma wiele miejsc, w których mógłbym otrzymać formację w kontekście bycia liderem. To popchnęło mnie do poszukiwań, i rozeznając też swoje powołanie w tym kierunku do edukacji – opowiada Tymoteusz Filar.

Aktualnie jest na 5 roku magisterskich studiów teologicznych, studiował też zarządzanie, uzyskał certyfikat z coachingu w ujęciu chrześcijańskim oraz ukończył kursy dedykowane liderom wspólnot, organizowane przez ICCRS oraz Charis (instytucje na poziomie Watykańskim). 

– Oprócz kursów i edukacji, spotkałem wielu liderów i księży, którzy mieli na mnie wpływ, szczególnie właśnie w kontekście bycia liderem wspólnoty. Jedną z najważniejszych osób był dr Andrzej Sionek, założyciel Stowarzyszenia En Christo. Przez 25 lat był jednym z najbliższych współpracowników ks. Blachnickiego, pracując razem z nim nad wizją i kształtem Ruchu Światło-Życie. Współpracował też z kard. Karolem Wojtyłą w kontekście pierwszych wspólnot ewangelizacyjnych w Krakowie. To był dla mnie niezwykły dar, że mogłem korzystać z doświadczenia i formacji od takiego lidera, który oddał swoje życie dla odnowy Kościoła. Myślę, że to też ważny aspekt w kontekście edukacji szczególnie w obszarze, który ma być służbą, w końcu jesteśmy formowani też przez drugą osobę. Kiedy św. Paweł mówił o swoim wykształceniu, dzielił się, że „u stóp Gamalielia” otrzymał staranne wykształcenie (Dz 22,3). Trudno się służby nauczyć z książek (choć oczywiście wiedza książkowa i teoretyczna jest bardzo ważna!). Moje doświadczenie jest takie, że do służby jest się inspirowanym i pociąganym przez przykład innych. Jedna z największych lekcji, którą otrzymałem od Andrzeja Sionka, to żeby do końca swojego życia, szczególnie wtedy kiedy jesteś liderem/odpowiedzialnym, pozostać uczniem – podkreśla Filar. 

Zwłaszcza dziś podkreśla się konieczność, by wspólnoty były dla każdego bezpieczną przestrzenią rozwoju, wolną od przemocy (również seksualnej), manipulacji, nadużyć. W organizowanych przez Duszpasterstwo kursach, rekolekcjach czy wydarzeniach formacyjnych zwraca się na te kwestie uwagę, uwrażliwia i uświadamiać, np. przez zapraszanie specjalistów z dziedzin psychologicznych czy komunikacyjnych.

Wyzwania 

– Moim zdaniem największym i najważniejszym wyzwaniem jest, by to co robimy i jak robimy, mogło służyć na rzecz tego, by współczesny człowiek mógł doświadczyć Kościoła, który głosi Ewangelię o zbawczej miłości Boga w Jezusie i tą Ewangelią żyje. Ralph Martin, pionier odnowy charyzmatycznej, został zapytany przez pewnego księdza, jaki jest najlepszy sposób na ewangelizację jego parafii. Ralph mu odpowiedział: zatroszcz się o swoją świętość, a zobaczysz przemianę swojej parafii.  To jest moje codzienne wyzwanie, by każdego dnia troszczyć się o życie Ewangelią, z którego wypływa wszelka służba, powołanie i Ewangelizacja – mówi Tymoteusz Filar. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze