Fot. PAP/EPA/MADE NAGI

Dyrektor Caritas Mariupol: Polska stanęła pierwsza w obronie wolności Ukrainy

„Jesteście naszymi braćmi krwi. Czego by nie było w naszej wspólnej historii kiedyś, to teraz jesteśmy braćmi. Polacy, jesteście dla nas mostem do Europy, tymi, którzy nas podtrzymują w najgorszym dla nas czasie” – mówi ks. Rościsław Spryniuk, dyrektor Caritas Mariupol na Ukrainie.

>>> Wojna w Ukrainie. Ostrzał Mariupola, wybuch w centrum Charkowa [NA ŻYWO]

Publikujemy tekst rozmowy.

Paweł Kęska (KAI): Co się wydarzyło wczoraj w Mariupolu, co się dzieje dziś od rana?

Ks. Rościsław Spryniuk: – W Mariupolu jest bardzo dużo uchodźców, którzy uciekli z okolicznych wsi i miast. Nie ma już połączenia z Zaporożem, czyli z najbliższym Mariupolowi wolnym miastem z którego można by uzyskać pomoc humanitarną. Potrzebujemy wszystkiego. Potrzebujemy jedzenia. Potrzebujemy leków. Potrzebujemy ciepłych ubrań. Potrzebujemy wody. Potrzebujemy środków higienicznych. To są rzeczy podstawowe, które stanowią dla nas wielki problem. Wczoraj nasza Gwardia Narodowa zestrzeliła rosyjski samolot który bombardował Mariupol i miejscowość Sartana gdzie zginęło dużo ludzi. Był obstrzał i byli dywersanci. Zginęły dzieci. To jest najgorsze. W nocy na Mariupol zrzucono siedem bomb z rosyjskich samolotów. Uszkodzeniu uległa energia elektryczna. Wołnowacha jest w strasznej sytuacji, z miasta prawie nic nie zostało, prawie wszystkie domy są zniszczone, szabrownicy rabują sklepy. Mariupol się trzyma ale jest blokowany ze wszystkich stron. Prosimy Pana Boga, żeby dał nam pomoc, siły, ducha do tego, żeby bronić naszej ziemi.

Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Jaka jest sytuacja mieszkańców Mariupola? Jest tam samoobrona, jak jesteście zorganizowani?

– Jest samoobrona. Jest wojsko ukraińskie. Jest Gwardia Narodowa. Jest policja Narodowa. Pracuje również służba bezpieczeństwa Ukrainy SBU i… O… teraz strzelają – ale to nasi – przeganiają okupantów z Mariupola…

>>> Solidarni z sąsiadami. Rusza pomoc dla Ukrainy

Czy u Was tak się zdarza, ze rosyjscy żołnierze się poddają?

– Musimy sobie uświadomić, że oni są wpędzeni w kozi róg. Walczą na oślep. Po atakach na Charków, Kijów i na inne miasta Ukrainy, oni już nie wiedzą jak ma dalej wyglądać ta wojna z Ukrainą. Nie wiedzą o co i z kim walczą. Oni mają na pewno różne scenariusze na różne warianty wydarzeń. Dotarła do nas nie potwierdzona informacja, że już w Rosji biorą do wojska ludzi z rezerwy – zarówno starszych, jak i bardzo młodych. Takich, którzy nie mają doświadczenia.

>>> Polska pomaga. Cały kraj zaangażowany w pomoc uchodźcom z Ukrainy

Zapytam Cię jako księdza grekokatolickiego. To jest wojna zła z dobrem. Zło ma brutalną siłę, maszyny, pieniądze, ludzi, których posyła na śmierć. Co ma dobro? Co macie Wy?

– Mamy silnego ducha, silne poczucie wolności, mamy pragnienie życia na naszej ukraińskiej ziemi. Mamy wielkie pragnienia, żeby być częścią wspólnej światowej cywilizacji. Europy, USA i Kanady. Nie chcemy być z Rosją. To jest wojna, która zjednoczyła wszystkich Ukraińców w duchu wolności i godności.

Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Polska jest teraz bardzo zjednoczona. Wszystko jest dla was – domy, samochody, pieniądze, krew, wszystko…

– Polska to nasz brat. Jesteście naszymi braćmi krwi. Czego by nie było w naszej wspólnej historii kiedyś, to teraz jesteśmy braćmi. Polacy, jesteście dla nas mostem do Europy. Tymi, którzy nas podtrzymują w najgorszym dla nas czasie. Ogromnie Wam dziękuję. Wszystkim Polakom. Proszę o modlitwę, o szybkie zwycięstwo Ukraińskie nad rosyjskim okupantem.

W tym momencie wy jesteście Europą i wolnym światem. Wszyscy was wspierają jako wolnych i niepodległych…

– To jest wielka zasługa Polski, Rzeczypospolitej. Wasz prezydent Duda zrobił wielki wkład. Za to wielki ukłon w jego stronę. Wszyscy Polacy. Jesteście naszymi braćmi. Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacy, Rumunia – to wszystko nasi bracia, ale Polska stanęła pierwsza w obronie wolności Ukrainy. Bardzo za to dziękuję.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze