Fot. PAP/Paweł Supernak

W katedrze polowej modlono się za żołnierzy niezłomnych

W intencji żołnierzy niezłomnych biskup polowy Wiesław Lechowicz odprawił w katedrze polowej Wojska Polskiego mszę św. Eucharystia zainaugurowała obchody Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, które odbywają się dziś w wielu miejscach w kraju. W czasie mszy św. wierni modlili się w intencji pokoju na Ukrainie.

>>> Wojna w Ukrainie. Ostrzał Mariupola, wybuch w centrum Charkowa [NA ŻYWO]

W homilii bp Wiesław Lechowicz przypomniał historię żołnierzy niezłomnych, bohaterów powojennego podziemia niepodległościowego, którzy podjęli walkę zbrojną z sowieckim okupantem. Przywołał represje, m.in. postać ppłk. Łukasza Cieplińskiego, a także fakt, że pamięć o nich była przez lata ukrywana i zakłamywana. – Mieli zostać zapomniani tak, jak zapomniany miał być blask Rzeczypospolitej, a ich groby miały pozostać nigdy nieodkryte. Kiedy o tym wszystkim myślimy, to uzasadnione jest stwierdzenie, że w ten sposób potwierdza się prawda wypowiedzianych przez Jezusa słów, że pierwsi staną się ostatnimi, a ostatni pierwszymi – powiedział bp Lechowicz.

Fot. PAP/Paweł Supernak

Siła czerpana z wiary

>>> Solidarni z sąsiadami. Rusza pomoc dla Ukrainy

Ordynariusz wojskowy podkreślił, że wielu niezłomnych siłę i inspirację do walki znajdowało w wierze i czerpało z wartości przekazanych przez Ewangelię. Przypomniał, że ppłk Łukasz Ciepliński, idąc na śmierć, powiedział współwięźniom, że w ustach będzie trzymał medalik. Biskup zaznaczył, że „wyklęci przez totalitarny system woleli cierpieć, a nawet umrzeć, byleby dochować wierności danemu słowu, a przez to zachować czyste sumienie, prawość, uczciwość, jednym słowem – miłość do ojczyzny, do Boga, do Kościoła”.

Myśląc o Ukrainie

Biskup Wiesław Lechowicz podkreślił, że trudno dzisiejsze święto obchodzić w oderwaniu od kontekstu tego, co dzieje się na Ukrainie. – Być może w innych nastrojach przeżywalibyśmy dzisiejsze wspomnienie żołnierzy niezłomnych, gdybyśmy jako ludzie Zachodu byli w stanie coś opuścić, z czegoś zrezygnować, wyrzec się czegoś dla dobra większego i wyższych niż materialne wartości. Tymczasem człowiek Zachodu jeśli się już ostatnio czegoś wyrzekł, to wiary w Jezusa i Ewangelię – powiedział. Zachęcił, aby modląc się o pokój na Ukrainie prosić także o pierwsze miejsca dla Boga w naszym życiu. – Każda wojna jest jakimś sprzeciwem wobec Jezusa i Ewangelii. Jest dowodem na to, że w miejsce prawdziwego Boga człowiek stawia bożka przybierającego różne postaci. Zatem modląc się dzisiaj o pokój na Ukrainie i w naszej ojczyźnie, módlmy się o pierwsze miejsce dla Boga w naszym życiu, społeczeństwie i gotowość do ponoszenia ofiar dla celów wyższych niż tylko te, które są związane z prowadzeniem życia wygodnego i dostatniego. Żebyśmy zdali egzamin jako prawdziwi ludzie, podobnie jak żołnierze niezłomni – powiedział.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze