krzyż krzyżyk w ręce

Fot. cathopic

Ekstremalna Droga Krzyżowa: kilkaset osób przeszło „drogę przebaczenia”

Kilkaset osób z różnych parafii, głównie młodych, wyruszyło w piątek wieczorem z Andrychowa na 11 przygotowanych w tym rejonie tras Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK). Najdłuższa trasa, do kościoła św. Józefa w Krakowie, liczy 83 km. Inne prowadzą m.in. przez beskidzkie szczyty i lasy do sanktuariów w Rychwałdzie, Kalwarii Zebrzydowskiej lub do Wadowic.
 
„Droga przebaczenia: od zranienia do uzdrowienia” – to hasło tegorocznej EDK, która z powodu pandemii nie mogła odbyć się wiosną.

Wymagającą dużego wysiłku wędrówkę w małych grupach, w ciszy i ciemności poprzedziła msza św. w andrychowskim kościele św. Macieja pod przewodnictwem proboszcza ks. prałata Stanisława Czernika. Duchowny pozdrowił wszystkich uczestników EDK. – Jakież bogactwo modlitwy, daru niesiecie ze sobą. Trzeba ofiary z siebie, by zaowocowała we właściwym wymiarze! – zachęcił podczas liturgii kapłan.

>>> Ks. Jacek Stryczek – sprawa niewyjaśniona

Współlider EDK rejonu Andrychów Rafał Janosz przyznał w rozmowie, że ta nietypowa, jesienna edycja przedsięwzięcia na pewno nie jest tak liczna jak tradycyjna, odbywająca się w czasie wielkopostnym. Zaznaczył, że EDK w reżimie sanitarnym niewiele różni się od tej normalnej.

Fot. cathopic

– Zawsze maksymalnie w grupie było 8 osób. Z punktu widzenia bezpieczeństwa nie ma tu żadnego zagrożenia epidemicznego. Ta wędrówka zawsze miała charakter indywidualny – dodał. Zwrócił też uwagę, że temat, jaki towarzyszy tegorocznym rozmyślaniom przygotowanym prze ks. Jacka Stryczka jest niezwykle wymagający.

– Nie jest proste zmierzyć się z własnym przebaczaniem. Ale będą tego, jak sądzę, duże owoce – stwierdził organizator.

Przed wyruszeniem uczestnicy EDK, którzy mieli ze sobą drewniane krzyże, mogli zaopatrzyć się w pakiety z rozważaniami, informujące o odcinkach nocnego marszu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze