Papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański. fot. EPA/GIUSEPPE LAMI

Franciszek na „Anioł Pański”: obrady synodu czasem „pociechy i nadziei”

Czasem „pociechy i nadziei” nazwał Franciszek zakończone dzisiaj w Watykanie XV Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów poświęcone młodzieży. Przemawiając przed modlitwą Anioł Pański papież zaznaczył, że był to też czas „słuchania” i „rozeznania wspólnotowego” dokonywanego w świetle słowa Bożego i Ducha Świętego wobec wielu wyzwań, takich jak świat cyfrowy, zjawisko migracji, znaczenie ciała i seksualności, dramat wojen i przemocy. Zwrócił uwagę, że pierwszym owocem zgromadzenia synodalnego powinien być wzór metody, którą starano się stosować począwszy od fazy przygotowawczej, czyli „stylu synodalnego”.

Papież nawiązał do odprawionej rano w bazylice Świętego Piotra, Mszy św. wieńczącej zgromadzenie Synodu Biskupów poświęcone młodzieży i czytań z proroka Jeremiasza, w których jest mowa o „nadziei” opierającej się na fakcie, że „Bóg jest ojcem dla swego ludu” miłuje go i traktuje jak syna. „Bo nadzieja Boga nie jest złudzeniem, jak pewne reklamy, gdzie wszyscy są zdrowi i piękni, ale jest to obietnica dla realnych ludzi, z mocnymi i słabymi stronami, potencjałami i kruchością” – powiedział Franciszek.

Trzy tygodnie obrad synodu papież nazwał czasem „pociechy i nadziei”. Zaznaczył, że był to czas „słuchania”, który wymaga uwagi, otwartości umysłu i serca. „Ale ten trud zmieniał się każdego dnia w pocieszenie, przede wszystkim dlatego, że mieliśmy wśród nas żywą i pobudzającą obecność ludzi młodych, z ich historiami i tym, co wnieśli. Poprzez świadectwa ojców synodalnych wielopostaciowa rzeczywistość nowych pokoleń weszła na synod ze wszystkich stron: z każdego kontynentu i z wielu różnych sytuacji ludzkich i społecznych” – powiedział Ojciec Święty.

Zaznaczył, że w postawie słuchania próbowano odczytywać rzeczywistość, zrozumieć znaki naszych czasów. Stwierdził, że było to „rozeznanie wspólnotowe” dokonywane w świetle słowa Bożego i Ducha Świętego wobec wielu wyzwań, takich jak świat cyfrowy, zjawisko migracji, znaczenie ciała i seksualności, dramat wojen i przemocy.

Franciszek zapewnił, że owoce pracy synodu już „fermentują”, podobnie jak sok winogronowy w beczkach po winobraniu. „Synod młodzieżowy to dobre winobranie i obiecuje dobre wino” – zaznaczył.

Zwrócił uwagę, że pierwszym owocem tego zgromadzenia synodalnego powinien być właśnie wzór metody, którą starano się stosować począwszy od fazy przygotowawczej; czyli „styl synodalny”, którego głównym celem nie jest opracowanie dokumentu, również wartościowego i użytecznego.

Papież zastrzegł, że ważniejsze od dokumentu jest to, aby szerzył się pewien sposób bycia i współpracy, młodych i starych, słuchając i rozeznając, by wypracować decyzje duszpasterskie zgodne z rzeczywistością.

Na zakończenie wezwał wstawiennictwa Maryi Panny, Matki Kościoła i powierzył „dziękczynienie Bogu za dar tego zgromadzenia synodalnego”. „Niech nam teraz pomaga rozwijać to, co doświadczyliśmy, bez lęku w zwyczajnym życiu wspólnot. Niech Duch Święty sprawi, aby owoce naszej pracy rozwijały się z Jego mądrą wyobraźnią, aby dalej kroczyć wraz z młodymi całego świata” – zaapelował Ojciec Święty.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze