Franciszek pozdrowił wirtualnych pielgrzymów do Loreto
Nawet wirtualna pielgrzymka jest odbiciem naszego życia, które jest drogą – mówił papież Franciszek pozdrawiając uczestników tradycyjnej nocnej pielgrzymki z Maceraty do Loreto. Drugi rok z rzędu, z powodu obostrzeń pandemicznych, miała ona głównie wymiar wirtualny. Papież życzył pątnikom, by nigdy nie tracili nadziei i byli świadomi celu, do którego w życiu zmierzają.
Wieczorny telefon z pozdrowieniem do pątników stał się już tradycją, którą Franciszek kultywuje od początku swego pontyfikatu. Także w tym roku nie zawiódł i skierował słowo do pielgrzymów zebranych w sanktuarium maryjnym w Loreto. Nawiązując do pytania, jakie mu postawiono, o to jak w tym dramatycznym czasie pandemii nie stracić nadziei, przypomniał, że w życiu trzeba zmierzać do konkretnego celu, a nie kręcić w kółko bez celu. Przypomniał, że na tej drodze trzeba iść z innymi i pomagać sobie nawzajem, w chwilach trudnych umacniając nadzieję, która, jak podkreślił Franciszek, nigdy nie zawodzi. Na zakończenie Papież udzielił pielgrzymom błogosławieństwa.
>>>Loreto – historia niezwykłego domku, w którym mieszkała Maryja
Była to już 43. pielgrzymka z Maceraty do Loreto. Jej 27-kilometrową trasę przeszła tylko grupka pątników, reszta uczestniczyła wirtualnie. W ostatniej przedpandemicznej pielgrzymce wzięło udział ponad 100 tys. osób z całych Włoch.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |