Garść konkretów i statystyk na temat działalności dobroczynnej Kościoła [ANALIZA]
Wbrew dość popularnemu przekonaniu majątek Kościoła i pieniądze zbierane w czasie mszy lub po niej nie są przeznaczane na coraz to nowsze i droższe samochody dla księży, lecz lwia część tych środków finansuje działalność dobroczynną na wszystkich kontynentach. Kościół katolicki to bodajże największa organizacja charytatywna na świecie. Wystarczy, że opowiemy o jedynie wycinku tej działalności.
Ludzie dość podejrzliwie patrzą na finanse Kościoła. Nic dziwnego, skoro wierni nie tylko dają na tacę, ale i wpłacają ofiarę za sakramenty czy w jeszcze inne sposoby finansują działalność swojej wspólnoty religijnej. Istnieje też mnóstwo zbiórek celowych na określone działania, choćby te charytatywne. Co rusz słychać także o podejrzanych wydatkach ludzi Kościoła. Niektóre z nich niestety okazują się prawdą. Obraz nie będzie jednak prawdziwy, jeśli pominiemy naprawdę gigantyczną pomoc Kościoła dla ubogich, chorych, samotnych i w jakiś inny sposób wykluczonych na całym świecie. Działalność dobroczynna Kościoła to nie tylko Matka Teresa z Kalkuty i wielkie medialne akcje Caritas czy innych organizacji kościelnych. Ogromna większość z nich dzieje się poza fleszami aparatów i pozostaje niemal niezauważona. I być może tak ma być.
>>> Robimy to w ukryciu dla Pana Boga [REPORTAŻ]
Pamiętać o chorych
Wystarczy spojrzeć na statystyki, by dostrzec skalę działalności dobroczynnej Kościoła. W tym celu można zajrzeć do raportu za 2021 r., który przygotowała agencja Fides. Kościół prowadził 5245 szpitali, najwięcej w Afryce, bo 1418. Poza tym posiadał też 14 963 ambulatoriów (ponownie dominuje Afryka – 5307), 10 723 szkół pielęgniarskich (tym razem góruje Azja z 2973 szkołami i Ameryki – 2957) oraz 532 ośrodki dla trędowatych (najwięcej w Azji – 269).
Problem wykluczenia trędowatych wcale nie należy do historii. Jeden z takich ośrodków w Indiach w 1969 r. otworzyli polscy misjonarze – michalitka s. Jacenta Barbara Birczyńska oraz pallotyn o. Adam Wiśniewski. Ten zakonnik i kapłan miał też wykształcenie medyczne i specjalizował się w leczeniu trądu. Centrum Jeevodaya (co w języku hindi znaczy „Świt Życia”) do dziś funkcjonuje sprawnie, także dzięki nieocenionej pomocy wielu darczyńców i wolontariuszy z Polski. Jedynym lekarzem jest tam obecnie dr Helena Pyz, katolicka misjonarka świecka, która mimo poważnych problemów z poruszaniem się prowadzi ośrodek i ofiarnie pomaga. Oprócz pracowników i wolontariuszy duchownych i świeckich (czasem są to całe rodziny) mieszka tam również 14 sierot i półsierot, 25 osób z niepełnosprawnościami bez możliwości samodzielnego życia, a także 400 uczniów w internacie oraz kontynuujący potem naukę studenci. O ośrodku Jeevodaya powstał nawet film.
Najmłodsi skarbem społeczeństwa
Dzieci są przyszłością. Nie wszystkie niestety mają radosne i piękne dzieciństwo. Kościół prowadzi 9374 domów dziecka (najwięcej w Azji – 3233). Według oficjalnych danych Caritas, organizacja ta w Polsce prowadzi wiele akcji na rzecz dzieci i młodzieży. Wakacyjna Akcja Caritas w 2021 r. pozwoliła 8000 osobom młodym do 18. roku życia z rodzin, których nie stać na wysyłanie swoich pociech na wakacje, wyjechać na kolonię lub skorzystać z półkolonii.
Jednak dzieci pochodzące z uboższych domów potrzebują wsparcia przez cały rok na różnych polach. Program Skrzydła polega na zapewnianiu odzieży, przyborów szkolnych, posiłków w szkole, finansowaniu i dofinansowywaniu korepetycji, zajęć pozalekcyjnych oraz wycieczek szkolnych. Beneficjenci otrzymywali w latach szkolnych 2020/2021 i 20221/2022 stypendium w wysokości 1500 zł. Dodatkowo udzielano stypendia Dwa Skrzydła w wysokości 2000 zł dla zdolnych uczniów, by stworzyć im warunki do rozwijania swych talentów i pasji poprzez dodatkowe zajęcia czy sprzęt potrzebny do ich realizacji (np. muzyczny lub sportowy). W roku szkolnym 2021/2022 beneficjentami programu było 514 uczniów, których wsparto kwotą w wysokości 856 000 zł. Poza tym w ramach akcji Tornister Pełen Uśmiechu Caritas Polska zapewniła pełną wyprawkę szkolną dla 6400 dzieci z mniej zamożnych rodzin.
W Polsce funkcjonuje ok. 100 placówek świetlicowych w ramach projektu Akademia Caritas Dzieciom, z których w ubiegłym roku skorzystało ok. 3000 dzieci. Głównym ich celem było stworzenie miejsca dla rozmowy w trudnej sytuacji spowodowanej przez pandemię koronawirusa. Najmłodsi mogą w nich również – w zależności od placówki – odrabiać lekcje czy zjeść posiłek. Do 15 ooo dzieci trafiły w 2021 r. Pudełka Szczęścia z prezentami na Dzień Dziecka.
Na pomoc Ukrainie
Według agencji Fides Kościół prowadzi 15 429 domów dla osób starszych, przewlekle chorych i z niepełnosprawnościami (tutaj wyjątkowo góruje Europa – 8 031), a także jeszcze 33 840 innych instytucji pomocowych. Skala jest więc ogromna. Sama Caritas chyba najbardziej jest znana z pomocy ubogim i migrantom. W 2021 r. biedni i bezdomni w Polsce otrzymali 20 tys. ton żywności, dla uchodźców i migrantów z kolei polska Caritas przeznaczyła 4 026 609 złotych, do krajów pogrążonych w kryzysie trafiło aż 27 mln złotych. A to wszystko jeszcze przed wojną w Ukrainie. Pamiętajmy, że mówimy tutaj tylko o Polsce i jedynie o pomocy zapewnianej przez Caritas, która nie wyczerpuje przecież zaangażowania Kościoła w aktywność na polu dobroczynnym.
Właśnie wojna w Ukrainie pokazała dobroć i otwartość Polaków. Kościelna Caritas od samego początku pomaga na granicach, w Polsce i na miejscu – w Ukrainie. Otworzono u nas w kraju ponad 30 nowych centrów pomocy migrantom i uchodźcom, które oferują bezpłatne kursy językowe, pomoc psychologiczną, pośrednictwo pracy i miejsca zabaw dla dzieci. Ukraińcy otrzymali rzeczy o wartości prawie 8 mln złotych, ze schronienia skorzystało ok. 6000 rodzin, z innych form wsparcia ok. 408 000 osób, wydano 1,5 mln posiłków dla uchodźców zza naszej wschodniej granicy. Przekazano również tysiące kart i e-kodów zakupowych o łącznej wartości 7 613 500 zł. Do Ukrainy za pośrednictwem polskiej Caritas dociera żywność, leki i wiele innych przedmiotów, choćby dzięki akcji Paczka dla Ukrainy. Niedawno Caritas w Rzeszowie przygotowała ponad 6 tys. pakietów żywnościowych dla ukraińskich żołnierzy.
A przecież w pomoc włączyła się nie tylko sama Caritas, ale wiele wspólnot, ruchów, zakonów – w tym na przykład misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej, którzy w swoich placówkach w całej Polsce przyjęli kilkuset uchodźców z Ukrainy. Zakonnicy przeprowadzili w oblackich parafiach kilka zbiórek żywności. Do Ukrainy trafił nawet ambulans przekazany oblatom, a sfinansowany przez Zakon Rycerzy św. Jana Pawła II oraz darczyńców związanych z Centrum Ratownictwa Medycznego w Poznaniu.
To tylko niewielki wycinek środków i sił, jakie Kościół przekazuje na pomoc potrzebującym. Statystyki pokazują wspólnotę otwartą i wspierającą biednych, migrantów, wykluczonych. Do przedstawicieli Kościoła możemy mieć wiele pretensji. Zobaczmy też, że ewangeliczne wezwanie do miłosierdzia i dzielenia się z innymi nie pozostaje w nim mimo wszystko głuche.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |