Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Gdańsk: adopcja rodzin z Ukrainy – nowa forma wsparcia uchodźców

Nie tylko transporty humanitarne, ale również oryginalne działania pomocowe dla Ukraińców przebywających na terenie archidiecezji organizuje gdańska Caritas, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i problemom, z którymi borykają się ofiary wojny.

Adopcja rodziny ukraińskiej to pilotażowy program, którego celem jest otoczenie opieką tych, którzy uciekli przed żywiołem wojny i z trudem odnajdują się w nowej rzeczywistości. – Idea zrodziła się z obserwacji i wsłuchania się w potrzeby osób, które uciekły z pogrążonej w wojnie Ukrainy. Chodzi o to, by możliwie jak najszybciej, bez stresu oraz komplikacji te osoby odnalazły się w nowej rzeczywistości – powiedział ks. Andrzej Wiecki, wicedyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.

>>> Gdańsk: kolejny transport darów w drodze do Ukrainy

Szkolenia dla wolontariuszy

Ten proces asymilacji do nowych warunków jest możliwy dzięki współpracy Caritas z grupą Anioła Brzemiennej, która na co dzień pomaga w Domu Samotnej Matki w Gdańsku – Matemblewie. Kluczową rolę odgrywają w tym procesie wolontariusze. – Przez miesiąc, wolontariusz będzie przewodnikiem, który daną rodzinę wprowadzi w systemy pomocowe dla uchodźców realizowane przez Caritas, a także inne instytucje miejskie. Chodzi o przekazanie informacji typu: gdzie i w jaki sposób uzyskać numer PESEL, albo dokąd zgłosić się po darmową żywność czy ubrania. Nasze doświadczenia pokazują, że jest to potrzebne, gdyż te osoby czują się bardzo zagubione w polskich realiach, które różnią się od ukraińskich – podkreślił ks. Wiecki.

fot. PAP/Rafał Guz

To nie oznacza jednak, że wolontariusze, na własną rękę będą musieli gromadzić informacje przydatne dla uchodźców. – Zapewniamy darmowe szkolenie dla wolontariuszy. W jego trakcie przekażemy wszystkie niezbędne wiadomości – dodał wicedyrektor. Wolontariuszem może zostać każdy powyżej 18. roku życia. Nie jest wymagana znajomość języka rosyjskiego czy ukraińskiego. – Tak naprawdę wystarczy opanować działanie translatorów mowy dostępnych wśród aplikacji w smartfonach – wyjaśnił ks. Wiecki. Pierwsze szkolenie dla wolontariuszy odbędzie się 6 kwietnia w centrali Caritas AG w Sopocie (Aleja Niepodległości 778) o godz. 17.

Grupa wsparcia dla uchodźców

Kolejna inicjatywa to grupa wsparcia dla uchodźców prowadzona przez Innę Filkivską, psychologa i psychoterapeutę. Grupa wsparcia to po pierwsze swego rodzaju forum, na którym uczestnicy mogą podzielić się swoimi wojennymi doświadczeniami. – Jak doszło do mnie, że jest wojna, że to nie sen, a rzeczywistość, postanowiłam uciekać. Z jedną torbą jechałam na granicę i bałam się, że będę prosić o pomoc. Na granicy było pełno ludzi… każdy chciał pomóc – powiedziała jedna z uczestniczek.

Po drugie grupa stanowi platformę wymiany najbardziej potrzebnych informacji i miejsce, w którym można przekazać swoje oczekiwania. – Każdy proponuje nam jedzenie, a my teraz potrzebujemy informacji, jak stać się niezależnym, podjąć pracę, znaleźć mieszkanie – powiedział uczestnik grupy. Część uczestników podkreśliła, że kiedy tylko skończy się wojna, chcą wrócić do domu i pracować, by odbudować swój kraj.

Fot. PAP/£ukasz Gągulski

Malwina Kęsicka, kierownik projektów z Centrum Informacyjno-Doradczego dla Cudzoziemców Caritas Archidiecezji Gdańskiej powiedziała, że pierwsza grupa wsparcia to dopiero początek. – Należy pamiętać, że celem działania grupy nie jest psychoterapia. To raczej podbudowanie psychiczne i emocjonalne – zawiązanie wspólnoty, dzięki której jej uczestnicy nie będą czuli się osamotnieni w nowym środowisku – podkreśliła. Spotkania będą miały charakter cykliczny, a czas trwania cyklu dla każdej z grup będzie inny, uzależniony od indywidualnych potrzeb uczestników. Spotkania są bezpłatne, a osoby biorące w nich udział dowiedzą się m.in., jak ustabilizować swój stan emocjonalny, uzyskać wsparcie w procesie adaptacji do życia w Polsce, stworzyć jasny plan działań w nowych warunkach.

– Zgłaszać się do nas można e-mailowo. I tutaj chcę podkreślić, że mogą to być zgłoszenia wysłane w języku ukraińskim i rosyjskim. To nie stanowi dla nas problemu. Czynny jest również numer telefonu, pod który można z takim zgłoszeniem zadzwonić – wyjaśniła M. Kęsicka. Same spotkania będą również – w zależności od potrzeb – prowadzone w języku rosyjskim lub ukraińskim.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze