Gesty pochylenia głowy i ciała. Co oznaczają w liturgii?
To, co czynimy na zewnątrz, jest wynikiem naszego wewnętrznego przeżycia, a więc nie tylko doświadczenia Bożego działania, ale też zrozumienia, że gest przez nas wykonywany jest odpowiedzią na łaskę Najwyższego.
Sobór Watykański II w swojej Konstytucji o Liturgii Świętej poucza, że liturgia jest źródłem i szczytem życia Kościoła (KL 7) i jako taka jest darem pochodzącym od Boga. W istocie bowiem liturgia jest „sakramentem całego Kościoła” (D. Bourgeios), który jest jednocześnie przez nią objawiany jako wspólnota, żyjąca dzięki komunii Trójcy. To zaś pozwala stwierdzić, że liturgia jest duchowością Kościoła, a swoją moc, dzięki której doprowadza wiernych do Boga i pozwala im Go zobaczyć, czerpie z mocy Najwyższego, gdyż jest w Nim zakorzeniona. W sposób szczególny ukazuje to Jan Apostoł w swoim Objawieniu, kiedy to opisuje rzekę wody życia (Ducha Świętego), wypływającą z tronu Boga (Ojciec) i Baranka (Syn Boży), aby nawodnić drzewo (liturgię), którego liście uleczają wiele narodów (Ap 22, 1-2). W jaki sposób jednak my otrzymaliśmy świętą celebrację? Dokonało się to w momencie Wcielenia, kiedy nasz Arcykapłan (Hbr 9, 11) przyniósł na ten świat „ów hymn, który się śpiewa przez wieczność całą w nadziemskiej stolicy” (Pius XII). Nikt raczej nie wątpi, że tym hymnem jest liturgia – wspólny czyn Chrystusa ze zgromadzonymi wiernymi, którym Jezus przewodzi jako Głowa. Kiedy więc spoglądamy na liturgię w tym wertykalnym wymiarze, to znajdujemy w niej owo „coś więcej”, dzięki czemu czujemy wobec niej głębokie uczucie, ale i respekt, gdyż horyzontalne pojmowanie liturgii często wyzbywa się owego respektu na rzecz samych uczuć.
Liturgia prowadzi nas do Boga
Co jednak sprawia, że liturgia może prowadzić człowieka do Boga? Przede wszystkim takimi elementami są znaki liturgiczne, które mimo swego świeckiego rodowodu, w liturgii zyskują zgoła inne oblicze, gdyż tchną transcendencją, sprawiającą, że to, co czynimy, jest działaniem teandrycznym (Bosko-ludzkim). W skład takich znaków wchodzą między innymi gesty liturgiczne i to właśnie nad nimi pragniemy się tutaj zatrzymać, gdyż dotyczą one nas wszystkich i są obecne w każdej celebracji liturgicznej, a także w wielu nabożeństwach związanych z pobożnością ludową.
Najpowszechniejszym gestem, wyrażającym cześć względem osoby lub przedmiotu, jest ukłon (CLPB, 68). Wyróżniamy dwa rodzaje pochyleń: ciała i głowy. Pierwszy ukłon jest głębszy od drugiego, a wiąże się to z jego przeznaczeniem, gdyż czynimy go w następujących momentach liturgii:
- Kiedy podchodzimy do ołtarza na początku celebracji i od niego odchodzimy, jeśli w prezbiterium nie ma tabernakulum z Najświętszym Sakramentem, a także, gdy przechodzimy przez oś ołtarza podczas trwającej już celebracji (CLPB, 68b). Gest ten wykonujemy względem świętego stołu przede wszystkim dlatego, że ołtarz symbolizuje Chrystusa – Ofiarę i Ofiarodawcę, a także jest to stół, na którym w sposób bezkrwawy uobecnia się Ofiara Krzyża (Amalariusz z Metzu).
- Kiedy podchodzimy i odchodzimy od biskupa oraz gdy przed nim przechodzimy (CLPB, 76). Czynimy ten gest, aby uczcić tego, który ma większą władzę wynikającą z posiadania pełni święceń, co odzwierciedlił obrzęd wylania oleju na jego głowę przez konsekratora podczas sakry biskupiej (Beda Czcigodny).
- Kiedy cokolwiek lub kogokolwiek okadzamy, poza ołtarzem i darami ofiarnymi, przed i po wykonaniu tej czynności (CLPB, 91). Gest ten oznacza wówczas szacunek okazywany przedmiotom z racji ich znaczenia liturgicznego (krzyż, obraz, paschał, relikwiarz, etc.) lub osobom z racji ich godności wynikającej ze chrztu (wierni świeccy) oraz ze święceń (celebrans i koncelebransi).
- Kiedy podczas wyznania wiary mówimy: ,,I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” (OWMR, 275b). Czynimy to dla uczczenia misterium Wcielenia, kiedy w łonie Niepokalanej Maryi Dziewicy w osobie Jezusa Chrystusa połączyła się natura Boska z ludzką (Efrem Syryjczyk). Z tej też przyczyny w Uroczystość Zwiastowania (25 marca) i Narodzenia Pańskiego (25 grudnia) zamiast głębokiego pokłonu wykonujemy gest przyklęknięcia na prawe kolano.
Ponadto diakon wykonuje ten gest, prosząc o błogosławieństwo przed odczytaniem Ewangelii (OWMR, 147), a kapłan pochyla się głęboko także przed obmyciem rąk podczas Ofiarowania oraz w I Modlitwie Eucharystycznej, gdy prosi o zaniesienie złożonej Ofiary na ołtarz w niebie (OWMR, 275).
Gest pochylenia głowy czynimy natomiast zawsze, kiedy wymawiamy:
- Imię Jezus – Przystoi bowiem uczynić znak czci, wymawiając imię, będące ponad wszelkim innym imieniem (Flp 2, 9-10).
- Imię Maryja – Należy wykonać skłon głowy, gdy wymawia się imię Tej, która zrodziła Życie (Efrem Syryjczyk).
- Imię świętego dnia – Wypada ukłonić się, wymawiając imię świętego, przez którego wstawiennictwo zanoszone są prośby ku Temu, dla którego ów świątobliwy konkretnego dnia się narodził (Amalariusz z Metzu).
- Trójcę Świętą – Należy uczcić Trzy Osoby Boskie, gdy wymawia się Je w jednym momencie (np.: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu”), aby wyrazić szacunek względem Trójjedynego Boga (Benedykt z Nursji).
Wewnątrz to, co na zewnątrz
Wykonywane przez nas gesty nie mogą więc odznaczać się jedynie pustym ceremonializem, gdyż przeczy to istocie liturgii, w którą włączony jest cały człowiek, a nie tylko jego zewnętrzna strona (Romano Guardini). Musimy sobie uświadomić, że to, co czynimy na zewnątrz, jest wynikiem naszego wewnętrznego przeżycia, a więc nie tylko doświadczenia Bożego działania, ale też zrozumienia, że gest przez nas wykonywany jest lautretyczną odpowiedzią na łaskę Najwyższego. W tym sensie gesty liturgiczne mają pewną głębię, przez co ich wykonanie nie jest, ani nie może być celem samym w sobie, lecz zawsze jest drogą do osiągnięcia celu – właściwego wyrażenia swojej wiary w liturgii, która ją celebruje (Bogusław Nadolski).
Tekst dzięki: Z pasji do liturgii
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |