fot. Jacek Abram (Facebook)

Gołańcz: święta po pożarze kościoła. Mieszkańcy płaczą i działają

W kościele św. Wawrzyńca dzwony nie zabiją jeszcze przez kilka tygodni… Mieszkańcy Gołańczy modlą się teraz pod murami kościoła, którego wnętrze strawiły w środę płomienie. Jak informuje Radio Poznań, mieszkańcy w czasie Świąt będą mogli modlić się w hali sportowej.

Dzięki temu będą mogli przeżyć duchowo Wielkanoc, choć ostatnie przeżycia nie były łatwe. „Płaczemy, jest ból i smutek” – mówią reporterowi Radia Poznań mieszkańcy Gołańczy i wiceburmistrz Urszula Wierzbicka. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było zwarcie elektryczne. W wyniku pożaru ranny został organista, który próbował ratować zabytkowy instrument. Organy jednak spłonęły, a z nimi drewniana podłoga chóru. To bardzo cenny zabytek tego kościoła.

fot. parafiagolancz.pl

Łzy w oczach, smutek w głosie

Mieszkańcy przyznają, że to dla nich niezwykle trudny czas, podwójnie trudny: duchowo – bo do tragedii doszło w Wielkim Tygodniu i materialnym – kościół niedawno przechodził remont. Strażacy, którzy robili wszystko, co mogli by uratować kościół od większego zniszczenia podkreślają, że akcja była bardzo skomplikowana. W środku było duże zadymienie, pracowali w aparatach oddechowych, był bardzo utrudniony dostęp do źródła ognia – a on był właśnie w pobliżu zabytkowych organów. I tak, jak w przypadku poniedziałkowego pożaru paryskiej katedry Notre Dame, strażacy nie mogli użyć dużej ilości wody, by jeszcze bardziej nie zniszczyć wnętrza świątyni.

fot. parafiagolancz.pl

Liczenie straty, przygotowanie do odbudowy

Parafia straty szacuje na pół miliona złotych. Głos mieszkańców, którzy rozmawiali z reporterem Radia Poznań słychać smutek i ból. Ten kościół służył im przez lata. Tam były chrzczone ich dzieci, tam później przystępowały do I Komunii Świętej, inni brali śluby. W internecie prowadzona jest zbiórka pieniędzy na konieczne prace remontowe. „W kościele prowadzono prace remontowe, montowano nowe nagłośnienie. Wszystko miało być gotowe na święta. Teraz świątynia jest zamknięta dla wiernych” – mówi ks. proboszcz. Odbudowa zniszczonej świątyni może potrwać nawet kilka miesięcy.

Wspierajmy mieszkańców Gołańczy, czy to materialnie czy przez modlitwę.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze