fot. pap/grzegorz mamot

GOPR: w upale na szlaku należy zadbać o nawodnienie organizmu

Turysta musi mieć spory zapas wody wybierając się w góry w gorące dni – zalecił beskidzki goprowiec Edmund Górny. Ratownik podał, że tego lata zdarzały się już na szlakach zasłabnięcia. „Żeby się nie odwodnić, co jakiś czas trzeba wypić kilka łyków” – dodał.

„Mieliśmy już tego lata parę przypadków zasłabnięć na szlaku w wyniku odwodnienia; ostatni we wtorek. Trzeba cały czas pamiętać o nawadnianiu organizmu. Nie chodzi o to, by napić się wody, gdy czujemy pragnienie, ale by pić po kilka łyków co jakiś czas, sukcesywnie nawet, gdy nie odczuwamy pragnienia. Gdy je poczujemy, to już jest za późn” – powiedział w środę PAP ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku Edmund Górny.

>>> Tatry: ruszają remonty szlaków turystycznych

Ratownik zalecił, aby na wędrówkę dobrze się przygotować. „Trzeba mieć duży zapas wody, naładowaną baterię w telefonie i zainstalowaną aplikację +Ratunek+, jeśli trzeba będzie wezwać pomoc” – powiedział. Trzeba się też odpowiednio ubrać. Ważne są solidne buty. W plecaku powinna się znaleźć nieprzemakalna kurtka. Konieczne jest nakrycie głowy, które chroni przez słońcem. Na smartfonach przydatne są aplikacje z prognozami pogody i radarami burzowymi.

Fot. PAP/Grzegorz Momot

Warto też wyjść wcześniej na szlak. „Świadomi turyści wychodzą w góry wcześnie rano. Około godziny 9., 10. często dochodzą już do partii szczytowych” – powiedział beskidzki goprowiec.

W środę warunki na szlakach turystycznych były dobre lub bardzo dobre. Powiewał lekki wiatr. „On bardzo pomaga w tych temperaturach. Powyżej 1000 m npm w środę rano termometry w cieniu wskazywały nawet 16-18 stopni. Zachmurzenie było minimalne” – powiedział goprowiec.

>>> Góry kształtują charakter. Dzięki nim można lepiej poznać drugą osobę [ROZMOWA]

W środę RCB w rejonie Beskidów rozesłało alert, który przestrzega przed możliwymi gwałtownymi burzami z gradem i silnym wiatrem.

W razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze