fot. PAP/Piotr Nowak

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja. 

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce. 

>>> Serca nasze przenikają. Akademickie Gorzkie Żale [REPORTAŻ] 

– W czasach mojego dzieciństwa na Gorzkie Żale się czekało. W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu o 17:00 kościoły były nabite. Śpiewano pełnymi głosami i bardzo wolno, a wolno znaczyło pobożnie. Wewnętrzny czas tej muzyki był inny od naszego – nikt się nie spieszył, czas oddawano Bogu, który jest panem wieczności. Mężczyźni siedzieli (patrząc od ołtarza) po prawej, kobiety po lewej; ułatwiało to swoistą rywalizację między chórami. „Pobudkę” śpiewali wszyscy. „Hymn” dzielono w ten sposób, że pierwszy wers śpiewali panowie, drugim wersem odpowiadały panie, dwa ostatnie wersy panowie, a ich powtór panie. „Lament” śpiewał kantor, a wierni gremialnie odśpiewywyali ostatnimi słowy wezwania, czyli „Jezu mój kochany”. „Rozmowę duszy” i „Któryś za nas” ponownie śpiewali wszyscy. Owo rdzennie warszawskie, osiemnatowieczne nabożeństwo, szybko zyskało poplarność w ówczesnej Rzeczpospolitej, przyjęło się też na Słowacji. Im dalej od Warszawy, tym warianty melodyczne odbiegały od orginału. Na słowackim Spiszu śpiewa się Gorzkie Żale na durową tamtejszą nutę, a śpiewającym towarzyszą orkiestry dęte. Każdy chwali swoje, więc i ja sobie pozwolę: warianty mazowieckie są najpiękniejsze – mówi KAI Adam Strug, śpiewak, popularyzator muzyki tradycyjnej. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze