fot. EPA/Jonas Ekstromer

Historyczny awans Lecha Poznań

Lech Poznań odniósł historyczny sukces! Jako pierwszy polski zespół w XXI w. awansował do ćwierćfinału w europejskich pucharach! Wystarczyło utrzymać przewagę z pierwszego meczu z Djurgardens IF. Mistrz Polski wypunktował rywala.

Piłkarze Lecha Poznań po zwycięstwie tydzień temu nad szwedzkim Djurgardens 2:0 są blisko awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski muszą zaadaptować się do sztucznej murawy oraz gry przy zamkniętym dachu.

To już kolejne historyczne spotkanie dla Lecha, który może dołączyć do wąskiego grona polskich klubów, które wystąpiły w ćwierćfinałach europejskich pucharów. Dotychczas ta sztuka udało się siedmiu drużynom: Górnikowi Zabrze, Legii Warszawa, Ruchowi Chorzów, Stali Mielec, Śląskowi Wrocław, Wiśle Kraków oraz Widzewowi Łódź.

fot. EPA/Jonas Ekstromer

Wygrana 2:0 przed tygodniem w Poznaniu stawia mistrzów Polski w roli faworyta. Trener John van den Brom ostrożnie jednak oceniał przed meczem szanse i zapewnił, że nie musi specjalnie motywować swoich piłkarzy. Szwedzi mogą liczyć na głośny doping swoich fanów, wszystkie wejściówki (ok. 27 tysięcy) na to spotkanie zostały wyprzedane. „Kolejorza” wspiera ok. 1200 kibiców.

Mecz rozpoczął się o 18:45. Już od pierwszych minutach gospodarze pokazywali, że nie zamierzają odpuścić i byli aktywni w ataku. Niebezpiecznie z dystansu uderzał m.in. Joel Asoro. Po chwili niebezpieczną próbą odpowiedził Mikael Ishak. Napastnik Lecha trafił w słupek! Wcześniej kibice gospodarzy odpalili race i nad murawą widoczny był długo gęsty dym. Sędzia jednak kontynuował grę.

fot. EPA/Jonas Ekstromer

Po chwili niebezpieczne dośrodkowanie w kierunku Radetinacia, ale gracz szwedzkiej ekipy nie sięgnął futbolówki. Przez pierwsze pół godziny oba zespoły rozgrywały szybko, ale w miarę upływu czasu do konkretnych okazji dochodziło coraz rzadziej. W 40. minucie Sousa fantastycznie zachował się przed szesnastką rywali, zwiódł obrońcę gospodarzy, ale został sfaulowany tuż przed szesnastką. Po wideoweryfikacji arbiter pokazał czerwoną kartkę stoperowi Djurgardens IF, Danielsonowi! Po chwili Antonio Milić trafił z wolnego w mur.

W centrum Bartosz Salamon z Lecha Poznań, fot. EPA/Jonas Ekstromer

Druga połowa już się rozpoczęła. W 49. minucie szalona akcja Lecha, w której najpierw w poprzeczkę trafił Szymczak, a następnie po rykoszecie strzał Murawskiego wylądował na słupku! Tempo meczu w kolejnych minutach zwolniło. Jednak nie na długo. W 65. minucie Michał Skóraś znakomicie wszedł w pole karne, przygotował futbolówkę do strzału, jednak jego uderzenie trafiło jedynie w boczną siatkę. Po chwili znakomitą okazję miał Ishak, ale przestrzelił głową z bliska.

Napięcie w końcowych minutach rosło. W 71. minucie Filip Szymczak został kopnięty bez piłki po tym, jak próbował przeszkodzić rywalowi. Sędzia pokazał zawodnikom po żółtej kartce. W 77. minucie Filip Marchwiński znakomicie wykończył zespołową akcję z pierwszej piłki i dał Lechowi prowadzenie! Chwilę później świetnie w szesnastkę gospodarzy wszedł Ba Loua, ale jego zagranie nie odnalazło adresata. W 88. minucie gracze Djurgarens wyrównali, ale sędzia odgwizdał spalonego.

W centrum, w akcji Afonso Sousa z Lecha Poznań, fot. EPA/Jonas Ekstromer

W doliczonym czasie gry Kvekveskiri najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i podwyższył prowadzenie! Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a Michał Skóraś po dobrej akcji Lecha strzelił trzeciego gola w tym meczu. Po chwili sędzia zakończył mecz! Lech wygrał 3:0 i pewnie zameldował się w kolejnej fazie Ligi Konferencji UEFA.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze