fot. EPA/STR

Indie: tragiczna powódź na zachodzie kraju

Co najmniej 16 osób zginęło w powodzi w stanie Maharasztra na zachodzie Indii. W wyniku intensywnych deszczy i występowania rzek z brzegów pod wodą znalazło się pięć dystryktów, co zmusiło władze do ewakuowania w bezpieczne miejsca ponad 140 tys. osób.

Rzeki wystąpiły z brzegów w wyniku spuszczenia przez służby wody z zapór. Na przykład w dystrykcie Kolhapur w ciągu tygodnia spadło aż 670 mm wody.

„Zbiorniki są pełne. Jeśli mamy większe opady, nie mamy innego wyjścia, jak spuszczać wodę do rzek” – powiedział w środę przedstawiciel władz Deepak Mhaiskar.

Synoptycy przewidują intensywne opady deszczu w regionie w ciągu najbliższych trzech dni i nakłaniają władze do wysłania kolejnych ekip ratowniczych drogą powietrzną.

Tymczasem tysiące samochodów ciężarowych utknęło na krajowej autostradzie łączącej finansową stolicę kraju – Bombaj z centrum technologicznym i handlowym – Bangalore, z powodu zalania drogi w kilku miejscach – poinformował Mhaiskar.

>>> Indie: wciąż wiele przemocy wobec chrześcijan

Szkoły i uczelnie w rejonach nawiedzonych przez powódź są zamknięte od poniedziałku i prawdopodobnie nie zostaną otwarte w tym tygodniu.

Co roku powodzie w Azji Południowej powodują masowe wysiedlenia i zgony, ponieważ w regionie tym w okresie od czerwca do września występują deszcze monsunowe. Ale w tym sezonie, od początku czerwca w Indiach monsuny przyniosły o 19 proc. mniej opadów.

Monsunowe deszcze mają kluczowe znaczenie dla rolników i wzrostu gospodarczego, ponieważ około 55 proc. ziemi uprawnej w Indiach zależy od opadów deszczu, a różne formy działalności rolniczej stanowią ok. 15 proc. gospodarki tego kraju, trzeciej co do wielkości w Azji i ocenianej na 2,5 bln USD.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze