fot. freepik

Jak wesprzeć chorego nie poprzez fałszywą nadopiekuńczość, ale poprzez mądre towarzyszenie?

– Jak wesprzeć chorego nie poprzez fałszywą nadopiekuńczość, ale poprzez mądre towarzyszenie? To pytanie zadał biskup koszalińsko-kołobrzeski Zbigniew Zieliński podczas konferencji poprzedzającej Światowy Dzień Chorego. Spotkanie odbyło się 5 lutego w jednym z usteckich sanatoriów.

Spotkanie zorganizowane przez diecezjalne duszpasterstwo chorych i służby zdrowia, miało na celu przybliżenie orędzia papieża Franciszka na 32. Światowy Dzień Chorego.

Podejmując temat, bp Zbigniew Zieliński powiedział: – Tegoroczne orędzie na Światowy Dzień Chorego związane jest ze słowami, które dotąd kojarzyły nam się z dziełem stworzenia człowieka („Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam”).Tutaj słyszymy, że papież odnosi te słowa nie do rodzącego się życia, związku małżeńskiego, czy rodziny, ale do skomplikowanego stanu choroby. Papież wychodzi od doświadczenia współczesnego człowieka, nie tylko chorego, którego udziałem jest samotność. Badania pokazują, że jest ona problemem także nas, mieszkańców Polski i Europy. Samotność nie pomija nikogo i jest doświadczeniem także osób chorych.

>>> Franciszek na 31. Światowy Dzień Chorego: choroba uczy nas podążania razem [DOKUMENT]

– Papież w orędziu odwołuje się do doświadczenia pandemii. Wtedy, w warunkach epidemicznych, wielu przeżywało cierpienie, chorobę, a nawet śmierć w samotności. Izolacja, która była koniecznością, sprawiała, że ograniczano chorym dostęp do osób bliskich. To doświadczenie pokazuje wyzwanie naszego czasu, które polega na tym, aby zastanowić się, jak zaradzić samotnemu przeżywaniu choroby i cierpienia – mówił biskup.

Jak przypomniał hierarcha, doświadczenie choroby i cierpienia idzie w parze z samotnością także wtedy, kiedy przebywa się w szpitalu i obok chorego są inni ludzie. – Chociaż dzisiaj mamy wiele pomocnych w chorowaniu praktyk, np. dopuszczanie osób bliskich, czy z rodziny do chorego – obecnie szpitale są bardziej przyjazne takim działaniom nieraz pozwalając nawet na pobyt całodobowy – to jednak cierpienie jest czymś takim, co ze swej natury czyni człowieka samotnym. Nawet, gdy ktoś jest obok nas, to on jest zdrowy, a my chorzy. Doświadczenie choroby sprawia więc, że jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i samotność wtedy przeżywana jest inna.

fot. freepik/DCStudio

– Ci, którzy towarzyszą chorującemu, muszą zdać sobie sprawę, że on jest w pewnym sensie wyjątkowy, samotny i ważne jest to, aby tej samotności w nim nie pogłębiać. W samotności cierpienia, czyli świadomości, że to ja muszę się z moją chorobą zmierzyć, można człowiekowi towarzyszyć, jeśli się to zrozumie – mówił biskup.

– Na ile, odkrywając chorobę i cierpienie drugiego człowieka, można tę samotność w jakiś sposób zaakceptować, wesprzeć, jednak nie poprzez fałszywą nadopiekuńczość, ale poprzez mądre towarzyszenie? – pytał hierarcha w tym kontekście.

Biskup zwrócił też uwagę na problem demografii i atomizacji rodziny. – Jeszcze nie tak dawno wychowywaliśmy się w rodzinach wielopokoleniowych. Dzisiaj, także z powodu dobrobytu, nastąpiła atomizacja rodziny. Żyjemy raczej w rodzinach jednopokoleniowych. To sprawia, że nie tylko trudniej jest pomóc osobie chorej, czy podzielić się opieką nad nią, ale także to, że taka osoba jest po prostu dużo bardziej samotna.

>>> Bp Krzysztof Włodarczyk: każda choroba pobudza do głębszej refleksji

Biskup podzielił się własnym doświadczeniem w tym zakresie: – Gdy moja babcia chorowała, a potem umierała, my, jako małe dzieci żyliśmy w tym samym domu i towarzyszyliśmy jej. Ta koegzystencja była dla nas czymś naturalnym i wychowawczym. Gdy potem sam pracowałem jako kapelan w szpitalu, czy odwiedzałem osoby chore i starsze w parafii, miałem dzięki temu ogromny zastrzyk doświadczenia bliskości z takimi osobami.

Kończąc swoją wypowiedź, bp Zieliński stwierdził: – Gdy spotykam się np. z wolontariuszami Caritas i pytam, co jest najbardziej palącym problemem, oni wszyscy przyznają, w przeciwieństwie do tego, co było jeszcze 10 lat temu, gdy potrzebna była głównie pomoc materialna, że jest nim właśnie samotność. Naszym wyzwaniem jest właśnie to, aby być przy samotnych.

Na konferencji, oprócz biskupa diecezjalnego obecni byli także m.in.: ks. Łukasz Bikun (dyrektor Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej), dr n. med. Kazimiera Hebel (kierownik katedry Pielęgniarstwa i Ratownictwa Medycznego INOZ UP w Słupsku), dr n. o zdr. Sebastian Zdończyk (psycholog, psychoonkolog, prezes Polskiego Towarzystwa Psychoonkologicznego).

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze