Zdjęcie: jeden z zespołów ratowników, którzy prowadzili akcję w jaskini, fot. Grzegorz Momot, PAP

Jaskinia Wielka Śnieżna: noc nie przerywa akcji. Trwa walka o życie grotołazów

„Obecnie nie jesteśmy w stanie ocenić, jak długo potrwa akcja ratownicza w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Skupiamy się na zlokalizowaniu poszukiwanych grotołazów, wówczas będziemy mogli ocenić, ile czasu zajmie nam dotarcie do nich” – powiedział w niedzielę wieczorem dziennikarzom naczelnik TOPR Jan Krzysztof.

W TVN24 naczelnik TOPR potwierdził, że ratownicy są zdania, że są blisko rejonu, w którym powinni być grotołazi i dodał: „Poszukiwania uwięzionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach będą prowadzone także w nocy”.

fot. Grzegorz Momot, PAP


Dwaj poszukiwani grotołazi weszli do Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach wraz z czterema towarzyszami. Dwóch z nich zostało odciętych przez wodę, która zalała część korytarza w tzw. Przemkowych Partiach. Po wyjściu z jaskini w sobotę późnym popołudniem towarzysze uwięzionych grotołazów zawiadomili ratowników TOPR. Obecnie w jaskini trwa stopniowe wysadzanie skał mikro ładunkami. Operacja ma na celu poszerzenie korytarza i dotarcie do uwięzionych w tam grotołazów.

fot. Grzegorz Momot, PAP

„Sam transport głównymi ciągami na powierzchnię zajmuje na pewno kilka godzin. Na razie skupiamy się na lokalizacji poszukiwanych. W podobnych wypadkach ludzie, którzy nawet bardzo długo przebywali w jaskiniach, wychodzili z takich tarapatów cało. Zależy to od tego, jaki ekwipunek mają ze sobą i czy znaleźli się w jakiejś grocie, gdzie nie sięga woda” – ocenił naczelnik.

fot. Grzegorz Momot, PAP

Ratownicy, którzy jako pierwsi dotarli w rejon poszukiwań relacjonowali, że słyszeli jakieś trudne do określenia odgłosy ludzkie, natomiast nie nawiązali żadnego kontaktu z poszukiwanymi. Przez kolejne godziny w rejon poszukiwań nie docierały żadne głosy. Po strzałach znowu słychać było głosy, ale ratownicy nie są w stanie ustalić, czy słyszeli się wzajemnie, ani czy odgłos dobiegał z zalanego korytarza. Z obserwacji ratowników biorących udział w akcji wynika, że zalegająca w korytarzu woda nie chce odpływać, co komplikuje operację.

fot. Grzegorz Momot, PAP

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze