Innsbruck, Kamil Stoch, fot. PAP/Grzegorz Momot

Kamil Stoch zdobył Innsbruck. Polak znokautował konkurencję i jest liderem Turnieju Czterech Skoczni!

Po tym zwycięstwie Kamil trafia na czwarte miejsce w klasyfikacji wszechczasów pod względem liczby wygranych konkursów (ma już 37 zwycięstw, wyprzedził właśnie Janne Ahonena, z którym wcześniej dzielił tę czwartą lokatę). Faworyci konkursu: lider PŚ Halvor Egner Graneroud oraz zwycięzca z Oberstdorfu Karl Geiger zepsuli swoje skoki. W klasyfikacji TCS Kamil Stoch jest pierwszy, a Dawid Kubacki (zwycięzca noworocznych zawodów w Ga-Pa) jest drugi. 

Już po pierwszej serii Polak zajmował pierwsze miejsce, oddał skok na odległość 127,5 m. Za nim znaleźli się Anze Lanisek i Ryoyu Kobayashi. Natomiast w drugiej serii Kamil Stoch zagwarantował sobie zwycięstwo odległością 130 metrów. Dawid Kubacki po pierwszej serii zajmował piąte miejsce po skoku na 126 metr. W drugiej serii skoczył na 127 metr i zakończył zawody na czwartym miejscu. Czwarty był Piotr Żyła. Na pięć pierwszych miejsc aż trzy przypadają więc dla polskich skoczków!

Kamil Stoch, fot. EPA/PHILIPP GUELLAND

W Turnieju Czterech Skoczni obowiązuje tradycyjnie system, według którego na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par, w których skoczkowie rywalizują w pierwszej serii według klucza: pierwszy w kwalifikacjach z 50., drugi z 49. itd. Do rundy finałowej awansują zwycięzcy par i pięciu tzw. lucky loosers, czyli szczęśliwych przegranych.

Kamil Stoch, fot. PAP/Grzegorz Momot

W pierwszej rundzie dzisiejszych zmagań w Innsbrucku Aleksander Zniszczoł skoczył 128 m i wygrał pojedynek ze Słoweńcem Zigą Jelarem (125,5 m). Andrzej Stękała poszybował na odległość 126 m i bez problemu poradził sobie z Rosjaninem Jewgienijem Klimowem (112,5 m). Klemens Murańka uzyskał jedynie 112,5 m i musiał uznać wyższość Japończyka Keiichiego Sato (123 m). Piotr Żyła skoczył 126,5 m i pokonał Japończyka Junshiro Kobayashiego (122 m). Świetny skok oddał Kamil Stoch: poszybował na 127,5 m i bez trudu rozprawił się z Niemcem Constantinem Schmidem (113,5 m). Maciej Kot skoczył 121 m, a więc o pół metra dalej od Niemca Markusa Eisenbichlera, wicelidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale musiał uznać wyższość rywala. Dawid Kubacki wylądował natomiast na 126. metrze i z łatwością pokonał Austriaka Timona-Pascala Kahofera (106,5 m).

>>> Dawid Kubacki został ojcem! Skoczkowi urodziła się córeczka

Najlepsi zawodnicy trzeciego konkursu TCS, od lewej: Polacy Dawid Kubacki (3. miejsce) i Kamil Stoch (zwycięzca) oraz Anze Lanisek (2. miejsce) ze Słowenii, fot. PAP/Grzegorz Momot

Na półmetku rywalizacji liderem stawki był Stoch, wyprzedzający o 0,7 pkt Słoweńca Anze Laniska (127,5 m). 7,6 pkt tracił do Stocha piąty po pierwszej serii Kubacki. Na 6. pozycji plasował się Żyła, a na siódmej Stękała. Z 18. wynikiem do rundy finałowej awansował Zniszczoł. Kot sklasyfikowany został na 31. miejscu, a Murańka na 41. Niemiec Karl Geiger, który po dwóch konkursach TCS zajmował w klasyfikacji generalnej cyklu drugie miejsce, wylądował w pierwszej serii w Innsbrucku na zaledwie 117. metrze. Zdołał awansować do rundy finałowej, ale z dopiero 30. rezultatem. Słaby skok oddał również brylujący w tym sezonie Norweg Halvor Egner Granerud, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni po dwóch konkursach: uzyskał zaledwie 116,5 m i do serii finałowej awansował na odległej 29. pozycji. Zarówno Niemiec, jak i Norweg poprawili się w finale: Geiger skoczył 128,5 m, Granerud lądował metr bliżej. Aleksander Zniszczoł uzyskał w próbie finałowej 126,5 m. Andrzej Stękała skoczył natomiast na odległość 120,0 m. 124,5 m to wynik jaki zanotował Piotr Żyła. Dawid Kubacki w serii finałowej uzyskał z kolei 127,0 m. Kamil Stoch poszybował na odległość 130,0 m.

Kamil Stoch, fot. EPA/ GUELLAND

Przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni, który odbędzie się tradycyjnie 6 stycznia w Bischofshofen, Kamil Stoch prowadzi w klasyfikacji generalnej cyklu.  W pierwszym konkursie turnieju, gdy zawodnicy rywalizowali na skoczni Oberstdorfie Kamil Stoch zajął drugie miejsce, natomiast 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen uplasował się tuż za podium (konkurs noworoczny wygrał Dawid Kubacki, a trzecie miejsce zajął Piotr Żyła).

Bergisel w Innsbrucku to jedna z ulubionych skoczni Kamila Stocha, w przeszłości trzykrotnie stawał tu na podium – raz wygrywając (wówczas także wygrał cały Turniej Czterech Skoczni). Wiatr w serii próbnej pokazał, że będzie można latać daleko. Każdy ze skoczków miał odejmowane punkty. Po dzisiejszych zawodach Stoch został liderem Turnieju Czterech Skoczni, wyprzedzając Dawida Kubackiego (o ponad 15 pkt). Na trzecim miejscu obecnie jest Halvor Egner Granerud (Stoch ma nad nim 20 pkt przewagi). 

Galeria (16 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze