Fot. wikimediacommons/ By Draceane – Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17716415

Kard. Domini Duka o Karlu Schwarzenbergu – nauczył mnie, jak nie narzekać

O zasługach zmarłego 12 listopada 2023 r. księcia Karla Schwarzenberga dla Czech i Europy przypomniał emerytowany arcybiskup praski, kard. Dominik Duka OP.

„Był człowiekiem, który nie narzekał i nie płakał. Nauczył mnie tego kilka razy podczas naszych spotkań, kiedy narzekałem. «Noblesse oblige» – nie mogę narzekać, spróbuj też tak robić” – tak scharakteryzował tego wybitnego polityka były prymas Czech. Był arystokratą, politykiem, człowiekiem odważnym, człowiekiem wiary i honoru. Myślę, że nikt nie będzie wątpił w jego zasługi w przywracaniu naszej wolności i suwerenności – dodał purpurat.

Przypomniał, że walkę tę zaczął on jako 17-letni student, który wraz z grupą młodych Austriaków niósł pomoc humanitarną do Budapesztu w dniach Powstania Węgierskiego (1956). Tam też miał okazję poznać kierownictwo węgierskiego ruchu oporu, a zwłaszcza jego dowódcę. Troszczył się o dokumentację intelektualnego i literackiego oporu w Czech.

>>> Kard. Duka mówił w Poznaniu o głównych przyczynach kryzysu Kościoła

„My, była Czechosłowacja, musimy podziękować Karelowi Schwarzenbergowi w walce o wolność, ale także Polska, ponieważ jego wizyty w Krakowie, jego wizyty na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, zwłaszcza jako prezydenta  Międzynarodowej Helsińskiej Federacji na rzecz Praw Człowieka (1984-1991), odegrały ważną rolę nie tylko w solidarności, ale także w realnej pomocy.

Fot. Pastorius/wikimedia cc

Myślę, że należy przypomnieć, że ten człowiek, który prawdziwie kochał swój ojczysty kraj, swoją ojczyznę, wiedział, dlaczego to robi. Jeśli wiele osób podkreśla jego europejskość, to nie zrodziło się to z kwestii Unii Europejskiej i naszych relacji z nią, ale każdy arystokrata, ale szczególnie jeśli jest to Schwarzenberg, Kinský, Lobkowicz itd. jest Europejczykiem z urodzenia. Dlatego też arystokracja w większości nigdy nie wpadała w nacjonalistyczny czy szowinistyczny szał, ale była swego rodzaju siłą moderującą na przestrzeni dziejów. Zarówno w obronie praw do ziemi, jak i w pracy dyplomatycznej” – stwierdza emerytowany arcybiskup praski.

Kard. Duka podkreśli, że Karl Schwarzenberg był człowiekiem będąc właścicielem majątku był też zarządcą odpowiedzialnym przed Bogiem. „Chciałbym mu podziękować za pomoc Kościołowi w odnalezieniu swojego miejsca w nowo powstającym demokratycznym społeczeństwie w duchu prawa, sprawiedliwości i tradycji” – stwierdził.

>>> Kard. Duka: rezygnacja z naszej tożsamości stanowi największą klęskę

Purpurat przywołał swoje ostanie spotkania, w tym w jego rezydencji w Dřevíču, niedaleko od granicy z Polską. „Wyszliśmy w atmosferze pojednania i przyjaźni, co uważam za rodzaj pożegnania i spuścizny, którą zmarły, prawdziwy książę, minister spraw zagranicznych, kandydat na prezydenta, wysłał do tego regionu i do naszego kraju. Był człowiekiem, który nie narzekał i nie płakał. Nauczył mnie tego kilka razy podczas naszych spotkań, kiedy narzekałem. «Noblesse oblige» – nie mogę narzekać, spróbuj też tak robić. Myślę, że będzie go brakowało zarówno w społeczeństwie, jak i w sferze politycznej naszego kraju” – napisał kardynał Dominik Duka.

***

Urodzony 10 grudnia 1937 roku w Pradze Karel Schwarzenberg w 1989 roku uczestniczył w organizowanym przez Solidarność Polsko-Czesko-Słowacką Międzynarodowym Seminarium Kultury Europy Środkowej, o którym Václav Havel powiedział, że było uwerturą do aksamitnej rewolucji. W 1989 razem z Lechem Wałęsą nagrodzony przez Radę Europy nagrodą za działanie na rzecz praw człowieka. Był też zapraszany przez św. Jana Pawła II na seminaria w Castel Gandolfo.

Powrócił do kraju po aksamitnej rewolucji. W latach 1990–1992 pełnił funkcję sekretarza w kancelarii prezydenta Václava Havla.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze