Kard. Dziwisz: czyżby o. Pio miał intuicję, że Wojtyła zostanie papieżem?
Czyżby ojciec Pio miał intuicję o tym, co wydarzyło się podczas konklawe w październiku 1978 roku? – zastanawiał się kard. Stanisław Dziwisz podczas mszy św. dla czcicieli stygmatyka, odprawionej w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
Według osobistego sekretarza Jana Pawła II, miałby o tym świadczyć fakt, że słynny kapucyn poprosił współbraci, by zachowali listy wysyłane do niego przez młodego biskupa Karola Wojtyłę.
W homilii kard. Dziwisz przypomniał związki Jana Pawła II ze św. ojcem Pio. Przywołał m.in. spowiedź młodego księdza Karola Wojtyły u charyzmatycznego zakonnika w czasie jego studiów rzymskich. Mówił również o korespondencji w sprawie „chorej na chorobę nowotworową osoby”, w której bp Wojtyła prosił o. Pio o modlitwę, a potem, gdy okazało się, że operacja jest niepotrzebna, dziękował włoskiemu kapucynowi.
O. Pio nigdy nie odpowiedział na listy bp. Wojtyły. – Jest natomiast pewne, że ojciec Pio przekazał listy swoim współbraciom mówiąc, by je zachowali. Czyżby miał intuicję o tym, co wydarzyło się po latach, podczas konklawe w październiku 1978 roku? – zastanawiał się kard. Dziwisz, dodając, że sam Jan Paweł II nigdy nie potwierdził, by ojciec Pio wypowiedział się wprost o jego wyborze na stolicę św. Piotra w Rzymie.
Wieloletni sekretarz Jana Pawła II wspominał również, że ojciec święty bardzo interesował się procesem beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym ojca Pio i zdawał sobie sprawę z wielkiego pragnienia wielu ludzi na całym świecie, by ten został wyniesiony do chwały ołtarzy.
Hierarcha nawiązał ponadto do 100. rocznicy otrzymania stygmatów przez św. ojca Pio, które nazwał „dramatycznym przełomem w jego życiu”. – Jak wiemy, stało się ono źródłem wielkiego cierpienia ojca Pio, zarówno fizycznego, jak i duchowego. Ale stało się także źródłem jego niezwykłego apostolstwa oraz oddziaływania na wspólnotę Kościoła, i to oddziaływanie nadal trwa i zatacza coraz szerszy krąg – podkreślił.
Źródłem cierpień zakonnika były jednak, zdaniem kaznodziei, nie tylko stygmaty, ale również podejrzenia i niezrozumienie ze strony niektórych ludzi Kościoła. Jak podkreślał, ojciec Pio całą swoją ufność złożył w Bogu, inaczej, po ludzku sądząc, nie udźwignąłby takiego doświadczenia. – Wiemy, jaki lęk budziły w nim stygmaty, których do końca nie mógł ukryć. Przeżywał je w duchu wielkiego upokorzenia. Ale ufność i nadzieja złożona w Bogu nie pozwoliły się mu zamknąć w sobie. Stawał się człowiekiem i kapłanem dla innych – wspominał kard. Dziwisz.
– Święty i pokorny kapucyn z Pietrelciny uczy nas, jak powinniśmy utożsamiać się z Chrystusem i żyć dla Chrystusa – wskazał krakowski duchowny.
Ogólnopolskie czuwanie czcicieli św. ojca Pio odbyło się po raz 16. W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach jako jeden z elementów obchodów Jubileuszowe Roku św. Ojca Pio, związanego z 50. rocznicą jego śmierci oraz 100. rocznicą otrzymania przez niego stygmatów.
W 1918 r. na dłoniach, nogach i piersi ojca Pio pojawiały się otwarte rany – stygmaty, które pozostały na jego ciele do końca życia. Wkrótce potem do o. Pio i jego klasztoru w San Giovanni Rotondo zaczęły przybywać rzesze pielgrzymów, licznie uczestnicząc w odprawianych przez niego mszach św. Zakonnik zasłynął jako spowiednik, a jego proroczy dar przyniósł mu jeszcze większą sławę. Jednak władze kościelne zdystansowały się od osoby stygmatyka.
W latach 1922-1934 na mocy decyzji Świętego Oficjum (obecnie Kongregacji Nauki Wiary) otrzymał on zakaz publicznego sprawowania Eucharystii. Na prośbę władz kościelnych stygmaty o. Pio były poddawane kilkakrotnie badaniom medycznym. W 1964 r. kard. Ottaviani, ówczesny zwierzchnik Świętego Oficjum ogłosił, że papież Paweł VI zdecydował, aby „ojciec Pio pełnił swą służbę, ciesząc się wolnością”. O. Pio zmarł 23 września 1968 roku w opinii świętości.
Wielkim czcicielem stygmatyka był Jana Paweł II. Ks. Karol Wojtyła osobiście odwiedził go w 1947 r. Ponadto, już jako biskup, pisał listy do o. Pio prosząc go, by modlił się m. in. o uzdrowienie Wandy Półtawskiej. Papież Polak ogłosił o. Pio w 1999 r. błogosławionym (31 lat po śmierci), a trzy lata później (w 2002 r.) – świętym.
Fot. główne: teleradiopadrepio.it
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |