fot. flickr/Skauci Europy

Kard. Grzegorz Ryś do łódzkich Skautów Europy: wiarę traktujecie jako źródło własnej tożsamości

Piękne jest doświadczenie bycia skautem, chyba w każdej odmianie harcerstwa, że młodzi ludzie, a potem starsi na tysiąc sposobów są ze sobą razem. To, co jest tak piękne w skautach, wynika nie tylko z tego, że zdobywacie rozmaite sprawności i jeździcie na obozy, ale to bierze się również z doświadczenia wiary, bo ze wszystkich odmian harcerstwa jakie znam skauci najpoważniej traktują wiarę jako źródło jedności i własnej tożsamości – mówił kard. Grzegorz Ryś do Skautów Europy.

W 10. rocznicę powstania łódzkiego środowiska Skautów Europy w kościele pw. św. Urszuli Ledóchowskiej odbył się wielkopostny dzień skupienia, którego punktem kulminacyjnym była msza św. pod przewodnictwem metropolity łódzkiego kard. Grzegorza Rysia. – Gromadzimy się jak co roku w okolicy dnia 25 marca, uroczystości Zwiastowania Pańskiego, na dniu naszych wspólnych modlitw. Dziś ten dzień jest szczególny, bo przeżywamy w naszej łódzkiej wspólnocie 10-lecie istnienia naszego środowiska. Modlimy się w tym miejscu, gdzie wszystko się zaczęło, bo tu mamy swoje początki. Gromadzimy się ze wszystkimi grupami naszych harcerzy, ale również z tymi, dzięki którym to nasze środowisko przez te 10 lat wzrastało i trwało. Dziękujemy za trud każdej i każdego z was, za trud rodziców i za tych, którzy to środowisko tworzyli – mówił we wstępie do liturgii ks. Łukasz Tarnawski, duchowy opiekun Skautów Europy w archidiecezji łódzkiej

– Waszym znakiem i najważniejszym znakiem Jezusa jest znak krzyża. Macie krzyż na waszych chorągwiach i każdy z was ma krzyż wyszyty po lewej stronie, na sercu. Rozumiecie ten znak? Rozumiecie czemu Jezus musiał wejść na krzyż i co to zmienia w waszym życiu? Po co Jezus umarł? – pytał hierarcha.

Kard. Grzegorz Ryś/Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

– Jeśli naprawdę ten krzyż coś dla was znaczy, to musimy się pytać, czy pozwalacie Jezusowi wyprowadzić się z grzechu, bo Jezus umarł po to, byśmy nie grzeszyli. Jeśli kocham Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, to robię wszystko, żeby nie grzeszyć w takim poczuciu, że grzech zabija we mnie życie. A Jezus umarł po to, żebym ja żył, żebym nie gnił w grzechu, żebym nie umierał w grzechu – podkreślił hierarcha.

Kończąc homilię abp Ryś przypomniał, że „Jezus umarł po to, żeby ludzi zbierać”.

– Dramatem człowieka jest to, że nie potrafi znaleźć wspólnego języka z drugim. Łaską Boga jest to, że potrafisz z ludźmi rozmawiać, że traktujesz drugiego człowieka jak brata, jak siostrę, że miedzy wami tworzą się prawdziwe więzi, że budujecie wspólnotę. Dlatego tak piękne jest to doświadczenie bycia skautem. Chyba w każdej odmianie harcerstwa młodzi ludzie, a potem starsi, na tysiąc sposób są ze sobą razem. A to, co jest tak przepiękne w skautach, wynika nie tylko z tego, że zdobywacie rozmaite sprawności i jeździcie na obozy, ale bierze się również z doświadczenia wiary, bo ze wszystkich odmian harcerstwa jakie znam, skauci najpoważniej traktują wiarę jako źródło jedności i własnej tożsamości – zakończył.

Pod koniec mszy św., w czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu, odpowiedzialni za łódzki skauting zawierzyli siebie i swoich podopiecznych Bogu. Po liturgii na placu klasztornym odbył się apel.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze