betlejemskie swiatlo pokoju kard. Kazimierz Nycz

fot. PAP/Mateusz Marek

Kard. Nycz: nikt bardziej niż matka nie potrafi być obrońcą życia

Nikt jak mama, która kocha, dziękuje Bogu i cieszy się, że może uczestniczyć w dziele stworzenia, nie potrafi być bardziej obrońcą narodzonego życia – powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. roratniej odprawionej w klasztorze ojców dominikanów na warszawskim Służewie. Metropolita warszawski sprawował Eucharystię z okazji 804. rocznicy zatwierdzenia Zakonu Kaznodziejskiego.

W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał w nawiązaniu do dzisiejszych czytań mszalnych o znaczeniu dziękowania i samego wypowiadania słowa „dziękuję” pod adresem innych. Podkreślił, że brzmi ono zawsze pięknie, ciepło i dostojnie w naszych ustach, niezależnie od tego, w jakich okolicznościach je wypowiadamy. – Także wtedy, gdy przychodzi nam je wypowiedzieć trochę trudno, tak jak w sytuacji, w jakiej żyjemy od paru miesięcy w świecie. I w sytuacji, w której będziemy przeżywać te ograniczone, w zewnętrznym wymiarze, święta Bożego Narodzenia – powiedział metropolita warszawski.

>>> Kard. Nycz: zapomnieliśmy, że stosunek do ochrony życia poczętego jest miarą cywilizacji 

Jak jednak zaznaczył, „nikt i nic nie może nam zabrać radości serca i słowa 'dziękuję’, jakie w skromniejszych momentach tegorocznych świąt będziemy wypowiadać Panu Bogu i ludziom”. Kardynał wspomniał o niedawno wydanej książce papieża Franciszka „Powróćmy do marzeń”, w której zastanawia się m.in., jak przygotować przyszłość po pandemii koronawirusa i jaka może w tym być rola Kościoła. – Po pierwsze – przypomina papież – nic już po tej pandemii nie będzie takie samo. Zmieni się wszystko w naszym życiu, wokół nas, w życiu gospodarczym i społecznym. Także w Kościele i musimy to przyjąć z wielką pokorą – podkreślił kard. Nycz.

betlejemskie swiatlo pokoju kard. Kazimierz Nycz

fot. PAP/Mateusz Marek

Jak zaznaczył, pandemia „pokazała nam wiele rzeczy, mobilizuje nas i motywuje głębiej do umiłowania Boga i Eucharystii, do umiłowania człowieka, bliźniego. Pokazuje również nasze słabe strony”. – Uaktywnia w nas, i Bogu dzięki za to, takie postawy, których sobie nawet nie wyobrażaliśmy: postawy miłości, pomocy, dziękczynienia – mówił metropolita. – Ale w nas i wokół nas widzimy czasem także postawy pewnego zaskorupienia, zamknięcia się w swoim domu. Nie tylko z powodu przepisów i poleceń sanitarnych, ale z powodu pewnego skoncentrowania się na sobie. Zapominamy, że obok żyje ktoś, kto potrzebuje pomocy, jest stary, w szpitalu, i być może trzeba tylko do niego zadzwonić; ktoś, kto pracuje w służbie zdrowia i należy mu się wdzięczność, bo wiemy, jakie jest to poświęcenie w tym trudnym czasie – wyliczał kardynał.

>>> Kard. Nycz: brama do nieba jest dla nas zawsze otwarta. Jest nią Ukrzyżowany 

Kard. Nycz nawiązał także do „wydarzeń ostatnich tygodni i miesięcy, które się dzieją wokół ochrony życia”. – Pozornie wokół ochrony życia, bo tam dołącza się dziesiątki innych, rozmaitych spraw, które są wynoszone, wykrzyczane, czasem rozmaitym językiem, który nie chcielibyśmy, aby się kiedykolwiek pojawiał – mówił hierarcha. – Gdy na to patrzymy to widać, że gdzieś tam u podstaw brakuje tej postawy biblijnej Anny, która dziękuje za swoje dziecko, za jego życie. Brakuje postawy Elżbiety i Maryi. Elżbiety, która dziękuje za Jana Chrzciciela. Maryi, która dziękuje za Jezusa i w zwiastowaniu, i w nawiedzeniu, a potem w narodzeniu i zwłaszcza w ofiarowaniu, kiedy Go zanosi do świątyni, by Bogu dziękować – tłumaczył kard. Nycz.

„Nikt jak mama, która kocha, dziękuje Bogu i cieszy się, że może uczestniczyć w dziele stworzenia, powstaniu nowego życia, nie potrafi być bardziej obrońcą tego narodzonego życia” – zaznaczył. – Wiele o tym dyskutujemy. Mówimy wiele przemądrzałych nieraz słów w imię ludzkiej wolności. Dzisiaj dziękujmy Panu Bogu i uczmy się dziękować od tych wielkich biblijnych osób, które dzisiaj Kościół stawia przed nami – dodał kardynał. Na zakończenie kard. Nycz podziękował też za 804. rocznicę powstania zakonu ojców dominikanów. Podkreślił, że od czasu ich przybycia na ziemie polskie, Kościół, Polska i Warszawa wiele im zawdzięczają. Wspomniał o stołecznych klasztorach, w którym posługują ojcowie. Podziękował im za duszpasterstwo, liturgię, modlitwę, studia teologiczne – „za to wszystko, co robią dla naszej wspólnoty”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze