Kard. Parolin: straszny i nikczemny atak na Izrael
„Straszny i nikczemny atak, który miał miejsce w Izraelu 7 października, z rąk Hamasu, zasmucił papieża, który złożył kondolencje wszystkim zabitym i rannym, których spowodowała ta nowa fala przemocy”. Tymi słowami potępienia, a jednocześnie smutku kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin otworzył 9 października trzydniową konferencję rozpoczynającą się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim na temat: „Nowe dokumenty z czasów pontyfikatu Piusa XII i ich znaczenie dla stosunków żydowsko-chrześcijańskich: dialog historyków i teologów”.
Z umysłem oddanym rzuceniu nowego światła na wydarzenia historyczno-teologiczne związane z postacią Piusa XII i Watykanem w okresie Holokaustu, ale sercem jestem na Bliskim Wschodzie ze względu na to, co dzieje się po ataku terrorystów Hamasu na Izrael. Takie mieszane uczucia towarzyszyły wczorajszego popołudnia na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim podczas otwarcia międzynarodowej konferencji na temat „Nowe dokumenty z czasów pontyfikatu Piusa XII i ich znaczenie dla stosunków żydowsko-chrześcijańskich: dialog historyków i teologów”.
Konferencja, która zakończy się 11 października i która wymagała dwóch lat przygotowań, jak przypomniał we wstępie do obrad biskup pomocniczy archidiecezji Reims, Étienne Vető, były dyrektor Centrum Studiów Judaistycznych im. Kardynała Bea Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, który po przemówieniach wprowadzających poprosił wszystkich obecnych w sali głównej do uczczenia minutą ciszy setek ofiar w Izraelu i Palestynie.
Eskalacja przemocy w Izraelu uniemożliwiła historykom z Międzynarodowego Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem w Jerozolimie, m. in. jego dyrektorce Iael Nidam-Orvieto, którzy współpracowali przy przygotowaniu konferencji – wzięcie udziału w pracach. Wprowadzeniem do pierwszej sesji było przemówienie Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina. Kardynał podkreślił, że po decyzji papieża Franciszka z marca 2019 r. o udostępnieniu dokumentów Tajnych Archiwów Watykańskich dotyczących pontyfikatu Piusa XII oraz publikacji kilku opracowań, „fundamentalne znaczenie ma dalsze ustalanie prawdy historycznej” poprzez badania historyczno-krytyczne. Zachowanie historycznej dokładności, według kard. Parolina, oznacza obronę prawdy ponad wszystkimi zaangażowanymi stronami.
Ale niestety, zauważył, „wciąż zdarzają się przypadki nieuczciwości naukowej, które stają się historyczną manipulacją, gdzie dokumenty są niedbale lub celowo ukrywane”. Tak jak miało to miejsce w przypadku odpowiedzi ówczesnego sekretarza stanu, kard. Pietro Gasparriego, do Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego w 1916 r., a następnie w 1919 r. do aszkenazyjskich Żydów z Jerozolimy. Dopiero niedawno odkryte na nowo dokumenty mówią, jak katolicy powinni postrzegać Żydów: „Żydzi są naszymi braćmi”, cytował kard. Parolin, „a naród żydowski powinien być uważany za bratni naród każdego innego narodu na świecie”.
>>> Kardynał Parolin o dyplomatycznym i sekretnym zaangażowaniu Piusa XII w pomoc Żydom
Przyszły papież, wówczas ks. prałat Eugenio Pacelli, który był sekretarzem Kongregacji ds. Kościoła w tym czasie, „osobiście przyczynił się do opracowania tych dokumentów, które pokazują obraz Pacellego, który bardzo różni się od tego, co jest powszechnie znane” – wyjaśnił kard. Parolin. Żydzi, w tym wielu rabinów, byli przekonani, że stosunek papieża Piusa XII do nich był przyjazny, „i dlatego zwrócili się do niego o pomoc podczas II wojny światowej”. Prezydent Izraela Izaak Herzog przypomniał ten epizod w wywiadzie dla L’Osservatore Romano, „mówiąc o serdecznych relacjach z Piusem XII i jego współpracownikami podczas II wojny światowej”.
Sekretarz stanu wyjaśnił, że chciał przypomnieć te dokumenty z 1916 i 1919 r. oraz przyjaźń ks. prałata Pacellego z narodem żydowskim na całym świecie, „aby podkreślić, że Stolica Apostolska już w czasie I wojny światowej zajęła stanowisko na rzecz narodu żydowskiego. A podczas II wojny światowej papież wezwał znaczną liczbę katolików z instytutów religijnych do obrony Żydów wszelkimi środkami, nawet uczestnicząc w oporze przeciwko faszyzmowi i nazizmowi”. Ostatnie odkrycia w Watykanie, ale także w innych archiwach, „ułatwiły wszystkim zrozumienie, jak wiele zapisów historycznych zostało zmanipulowanych w okresie po II wojnie światowej”.
Dzięki otwarciu archiwów, kontynuował kardynał Parolin, „stało się jasne, że papież podążał zarówno ścieżką dyplomacji, jak i ścieżką niezgłoszonego oporu. Decyzja ta nie była apatyczna i pozbawiona działania”, ale wiązała się z ogromnym ryzykiem dla wszystkich zaangażowanych i uczestniczących w ówczesnych wydarzeniach. Historycy mają przed sobą lata pracy, podsumował sekretarz stanu, mając nadzieję, że „będą nadal rzucać światło na jeden z najbardziej kontrowersyjnych i delikatnych okresów pontyfikatu Piusa XII”.
>>> Watykan otworzył archiwa na temat Piusa XII, dziś zaczyna dyskusję na ten temat
Następnie głos zabrał Riccardo Di Segni, naczelny rabin gminy żydowskiej w Rzymie, który wezwał nas do „rozróżnienia między emocjami a historią, ponieważ do zbadania faktów potrzebny jest odpowiedni dystans. Istnieje wymiar religijny inny niż polityczny, między wielkimi wydarzeniami historycznymi a niezliczonymi mikrohistoriami. Sam przebieg wydarzeń różni się od płaszczyzny moralnej”. Argumentował, że za pontyfikatu Piusa XII „cierpienie narodu żydowskiego było teologicznie uzasadnione. Ale wyjaśnienie dynamiki to jedno, osąd moralny to drugie”. Dialog żydowsko-chrześcijański, podsumował Di Segni, narodził się z rewizji, dzięki Soborowi Watykańskiemu II, „stanowisk, które spowodowały wielkie cierpienie w historii”.
Po wystąpieniach wprowadzających, pierwsza sesja dotyczyła motywacji i decyzji Piusa XII w obliczu faszyzmu, nazizmu i komunizmu, próbując zrównoważyć jego role jako głowy Kościoła i Stolicy Apostolskiej. Giovanni Coco, archiwista Watykańskiego Archiwum Apostolskiego, przypomniał, że w listopadzie 1945 r. papież Pacelli odbył swoją pierwszą audiencję z grupą Żydów. Byli to ocaleni z obozów koncentracyjnych, którzy przyszli wyrazić swoją głęboką wdzięczność za pomoc, jaką otrzymali od Kościoła katolickiego. W swoim przemówieniu papież był współczujący, wspomniał o „rasistowskich namiętnościach”, które „pochłonęły niezliczone niewinne ofiary” z powodu ich „rasy”, ale starannie unikał wyraźnego odniesienia do słowa „eksterminacja”.
>>> Kard. Parolin: wspólnota międzynarodowa musi dążyć do rozwiązania konfliktu w Ziemi Świętej
To uporczywe milczenie na temat Szoah – Zagłady, kontynuował Coco, jest kwestią długich historycznych kontrowersji, trwających pół wieku. Debata na temat postawy papieża zaangażowała historyków, filozofów i teologów, mimo że wcześniej kompletne dokumenty watykańskie nie były bezpośrednio dostępne, z wyjątkiem wyboru opublikowanego w Actes et Documents du Saint-Siège relatifs à la Seconde Guerre Mondiale. „Niedawne otwarcie Archiwum Watykańskiego z czasów pontyfikatu Piusa XII umożliwiło wreszcie dostęp do wszystkich dokumentów. A teraz dokumenty będą mogły ujawnić”, wyjaśnił archiwista, „jak pojęcia takie jak antysemityzm, eksterminacja i milczenie kształtowały się w umysłach papieża Pacellego i ówczesnego Kościoła”. Z pewnością, zdaniem Coco, wpływ na to miała nadmierna ostrożność pracownika Sekretariatu Stanu, ks. prałata Angelo Dell’Acqua, któremu powierzono materiały na temat Żydów, dla którego wiadomość o Holokauście była „żydowską przesadą”. Nie jest prawdą, podsumował, że Szoah przeszedł bez wpływu na katolickie Magisterium. Pius XII w 1953 r. w przemówieniu do prawników mówił o „masakrach z nienawiści rasowej” i o „okropnościach obozów koncentracyjnych”, ale nie o „eksterminacji”. Papież Pacelli do końca był „poruszony zdrowym niepokojem z powodu jeszcze niezabliźnionej rany”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |