Karolina Binek: jesteś wierzący czy religijny? [FELIETON]
Według definicji słownikowej „religijny” to odnoszący się do religii lub odznaczający się pobożnością. Z kolei „wierzący” to człowiek wyznający jakąś religię. Czy można być religijnym i wierzącym jednocześnie? Owszem. Jednak warto pamiętać, że to nie to samo.
Indeks Religijności według Gallup International Association to badanie opinii publicznej przeprowadzane wśród mieszkańców różnych krajów świata. Według ostatnich opublikowanych wyników 81% badanych osób w Polsce określa się jako osoby religijne. 9% uważa się za niereligijnych, a 5% za ateistów. Ale czy każdy udzielający odpowiedzi na zadane pytania był świadomy, co oznacza być religijnym? W ostatnim czasie w języku potocznym często zaciera się granica między tymi pojęciami.
Wiara czy religia?
Aby snuć rozważania na ten temat, warto wyjaśnić najpierw, że religia nie jest tym samym, co wiara. Religia bowiem to system wierzeń, praktyk i prawd wiary. Wiara natomiast to postawa człowieka wobec Boga oraz przyjęcie przez niego zasad danej religii.
Można być wierzącym, ale nie być religijnym. Można też być religijnym, ale nie być wierzącym. Temat ten podejmowali filozofowie, teologowie i ludzie Kościoła już w pierwszych wiekach naszej ery i wciąż jest on aktualny. Szczególnie ostatnio, w czasie trwającej kampanii prezydenckiej. Ale czy słusznie?
>>> Światopogląd prezydenta. Kogo wybieramy w tę niedzielę? [ANALIZA]
Jezus o religijności
Zależność między byciem religijnym i byciem wierzącym została ukazana także w Piśmie Świętym, kiedy to Jezus zwrócił uwagę na zachowanie faryzeuszy:
To, co robią, czynią tylko na pokaz. Starają się pobożnie wyglądać – zakładają na ramiona szkatułki z tekstami modlitw i chodzą w szatach z długimi frędzlami. Oczekują zaszczytnych miejsc na przyjęciach i w synagogach oraz wyrazów szacunku ze strony innych ludzi. Lubią, gdy inni zwracają się do nich: „nauczycielu”.
>>> Młodzi w Kościele. Czego oczekujemy, co nas do niego przyciąga? [FELIETON]
Faryzeusze bez wątpienia byli religijni. Jednak Jezus swoimi słowami skierowanymi do nich pokazał, że to nie religijność jest najważniejsza, a tym bardziej nie ta na pokaz. Najważniejsze bowiem jest to, co człowiek ma w sercu i jak wyglądają jego osobiste spotkania z Bogiem. Nie trzeba być religijnym i starać się, by wszyscy ludzie „widzieli” wiarę. Wystarczy, że widzi ją Bóg.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |