Katedra gotycka teologicznym traktatem
Gotycka katedra to jedno z najwznioślejszych arcydzieł ludzkich. To także kamienne świadectwo niezwykłej inżynierii, obfitujące w teologiczne symbole. Jedną z nich, paryską Notre–Dame, należącą do grona reprezentatywnych, w kwietniu bieżącego roku uszkodził ogień.
[Zobacz też: Katedra spłonęła, kaplica ocalała nietknięta. O polskiej kaplicy w Notre Dame]
Katedra gotycka to również mistyka ukryta w materialnym wymiarze świątyni. Mistyczną wydaje się także epoka, w której powstawały owe wzniosłe i dumne kościoły. Mimo iż była to epoka wojen, epidemii, krucjat, jawiła się ona również jako szczególny czas pasyjnej i maryjnej pobożności, tej ostatniej wyrażającej się chociażby w wezwaniach katedr. Była to epoka, w której Niewidzialne z całą swoją mocą przenikało się z tym, co widzialne, czyli w przypadku katedry gotyckiej: kamień („współtworzący” architekturę) z duchem (Bożym).
Także w strzelistej, gotyckiej katedrze centralne miejsce, stanowiące zresztą jej „serce”, zajmował ołtarz, zwany – zgodnie z biblijną symboliką – „Górą Syjon”. Ku niemu kierowało się spojrzenie chrześcijanina wchodzącego do kościoła, dlatego z wszystkich części świątyni najbardziej oświetlone było prezbiterium. Symboliczną wymowę miało też orientowanie katedry: wierzono, że od wschodu nadejdzie Zbawiciel, na wschodzie znajduje się Eden, a modlitewne zwrócenie się w tym kierunku manifestuje tęsknotę za utraconym Rajem.
Prowadząca ku ołtarzowi nawa (łac. navis – okręt) przywoływała arkę Noego jako prefigurację świątyni. Modlitewna obecność w gotyckiej katedrze nawiązywała do obecności w Niebiańskiej Jerozolimie, którego to Miasta ziemski obraz stanowiła owa katedra. Otto von Simson, niemiecki historyk sztuki, widział w gotyckiej katedrze „iluzjonistyczne odwzorowanie apokaliptycznego Miasta”, bogatego w złoto i klejnoty, dlatego, jak pisze jeszcze inny znawca sztuki Edward Norman, „kościół gotycki w pewnym sensie był ogromną szkatułą wysadzaną klejnotami, w której przechowywano skarb duchowy”.
W gotyckiej katedrze jej łączność z Niebiańską Jerozolimą uwydatniały między innymi zachodnie portale, symbolizując bramy Raju. Z placu usytuowanego przed katedrą, zwanego rajskim, odczytywano sens zdobiących fasadę katedry przedstawień. Widoczny w portalu Sąd Ostateczny ukazywał Zbawiciela decydującego o wejściu grzesznika do Raju, a umiejscowione na międzyościeżowych filarach postaci Jezusa Chrystusa, Matki Bożej czy apostoła interpretowano jako bramę prowadzącą do Nieba. Niebiańską Jerozolimę „ewokowali” także biblijni patriarchowie, prorocy, królowie (Galeria Królów) i święci Nowego Przymierza, umieszczeni przez artystę–rzemieślnika pod baldachimami będącymi miniaturami Świętego Miasta. Jednocześnie ziemską i Niebiańską Jerozolimę symbolizowało też wnętrze specyficznego labiryntu zdobiącego posadzkę świątyni. Przemierzając labirynt, chrześcijanin żywił przekonanie, że pielgrzymuje do Jerozolimy w Ziemi Świętej, czemu „towarzyszyły” takie same, jak podczas „rzeczywistej” pielgrzymki, odpusty. Labirynt z gotyckich katedr symbolizował również drogę przez doczesność ku wieczności i ku prawdzie.
Ponadto w gotyckich katedrach istotne miejsce „zajmowało” światło wraz z jego teologiczną wymową. Inicjator gotyku w architekturze, opat Suger z Saint Denis, zwany inaczej Sugeriuszem, zacytował inskrypcję z drzwi swego opackiego kościoła, gdzie mowa jest między innymi o tym, iż „jasne jest dzieło szlachetne, a dzieło szlachetne lśniące ludzkie umysły oświeca, by poprzez światło prawdziwe do prawdziwego szły światła, gdzie Chrystus prawdziwe wrota”. Ziemskie światło w gotyckiej katedrze stało się analogią światła boskiego. Wskazując na obecność łaski Bożej, przenikało nie tylko witraże, ale i serca wiernych przybyłych do świątyni. Stąd zrozumiałe, że gotyckie katedry i kiedyś, i obecnie, „o wnętrzach przesyconych światłem”, symbolizują „mistyczne uduchowienie”. Gotycką, paryską katedrą zachwycił się między innymi Juliusz Słowacki, pisząc o niej w wierszu „Paryż”:
Patrz znów w mgłę miejską – oto wież ostatki,
Gotyckim kunsztem ukształcona ściana;
Rzekłbyś – że zmarła matka twojej matki,
W czarne, brabanckie korónki ubrana,
Z chmur się wychyla jak duch Ossyjana…
Ludzi nie dojrzysz… Lecz nad mgłami fali
Stoją posągi (gdzie płynie Sekwana),
Jakby się w Styksu łodzi zatrzymali
Przed piekła bramami we mgłach stoją biali (…).
Justyna Sprutta
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |