fot. Wikimedia Commons

Kielce: obchody 73. rocznicy pogromu kieleckiego

Przemówienia dotyczące relacji polsko-żydowskich i skutków zbrodni kieleckiej, modlitwy, złożenie zapalonych zniczy przy pomniku Menora; marsz pamięci; przypomnienie ofiar żydowskich przy budynku na ul. Planty 7; modlitwy żydowskie i chrześcijańskie w intencji ofiar na cmentarzu żydowskim – złożyły się na obchody 73. rocznicy pogromu kieleckiego, które odbyły się 4 lipca w Kielcach.

Na obchody rocznicowe pogromu kieleckiego zorganizowane przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego przybyło bardzo wielu kielczan, zaproszonych gości oraz liczna grupa młodzieży z Pittsburgha w USA. Uroczystość swym śpiewem uświetniła młodzież kielecka pod kierunkiem Maniuchy Bikont.

Wśród zaproszonych gości byli m.in.: Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, Michał Sobelman, przedstawiciel ambasady Izraela, Bogdan Wenta, prezydent Kielc, o. Wiesław Dawidowski OSA, przedstawiciel Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem, Włodzimierz Kac, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach, Joanna Sobolewska-Pyz, przewodnicząca Stowarzyszenia Dzieci Holokaustu, Alina Świdowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu.

Uroczystość prowadził Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego, który podkreślał, że współcześni mieszkańcy Kielc muszą się czuć odpowiedzialni za pamięć o tych krwawych wydarzeniach, jakie miały miejsce na ul. Planty 73 lata temu.

– Współcześni kielczanie nie odpowiadają za to co się stało, ale odpowiadają za pamięć. Muszą dać swoją osobistą odpowiedź na pytania. Czy historia sprzed 73 lat dotyka mnie osobiście? Czy jest moją historią? Jakie nakłada na mnie obligacje? Może w dniu rocznicy wspomnieć tamte ofiary? Może zmówić cichą modlitwę? Może przyjść i zapalić znicz? A może zareagować na napis antysemicki i go usunąć, nie pozwolić na mowę nienawiści i samemu tej mowy nie używać? – podkreślał organizator Bogdan Białek.

Prezydent Bogdan Wenta, nawiązując do emocjonalnego przemówienia Bogdana Białka poinformował, że delegacje – prezydenta RP i premiera rządu oraz władz wszystkich szczebli samorządowych, a także organizacji społecznych – złożyły wiązanki kwiatów pod tablicą upamiętniającą pogrom kielecki. Podkreślił, że należy oddawać hołd i cześć zamordowanym, szanować pamięć o nich, ale też stale budować pomosty przyjaźni i konstruktywnego dialogu.

Augustianin o. Wiesław Dawidowski OSA, przedstawiciel Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem, podkreślił w swym wystąpieniu, że reprezentuje nurt dużego zaangażowania polskiego duchowieństwa na rzecz lepszej wspólnej przyszłości w dialogu chrześcijańsko-żydowskim.

fot. Wikimedia Commons

– Przeszliśmy bardzo długą drogę, ale jest jeszcze długa droga przed nami, bo stajemy wobec społeczeństw bardzo podzielonych. Nasze słowa mogą zapalać ludzi do dobrego życia i przyjaźni niezależnie od naszych tradycji religijnych i narodowych. Ale niestety nasze słowa mogą również podpalać świat. A podpalać, to znaczy niszczyć. Dlatego pragnę, abyśmy się modlili, aby nasze słowa nigdy nie podpalały świata, ale zapalały innych ludzi, by żyli w przyjaźni – apelował o. Wiesław Dawidowski OSA.

Po modlitwie pod przewodnictwem Michaela Schudricha i o. Wiesława Dawidowskiego OSA przy Menorze, odbył się Marsz Pamięci, którego uczestnicy przeszli pod kamienicę przy ul. Planty 7, miejsce zbrodni. Uroczystości w tym miejscu poprowadziła kielecka młodzież, przypominając wydarzenia sprzed 73 lat oraz nazwiska ofiar pogromu. Po ich zakończeniu uczestnicy udali się na cmentarz żydowski na Pakoszu, gdzie obchody zakończyła międzyreligijna modlitwa przy grobie ofiar, w której wzięli udział Żydzi oraz chrześcijanie.

Uroczystości zorganizowane przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego poprzedzone były wcześniej obchodami pod hasłem „Pamięć pokoleń”, których organizatorami byli: Świętokrzyski Urząd Wojewódzki, Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego, Urząd Miasta, kielecka delegatura IPN, Archiwum Państwowe, UJK, Muzeum Historii Kielc i Region Świętokrzyski NSZZ „Solidarność”.

O godzinie 12.00 przy ulicy Planty 7 złożone zostały kwiaty przy tablicy upamiętniającej ofiary pogromu. Dzień wcześniej odbyła się w Przystanku Historia – placówce IPN – konferencja naukowa „Relacje polsko-żydowskie w XX wieku. Badania-kontrowersje-perspektywy”.

Pogrom kielecki („zajścia antyżydowskie”) miał miejsce w Kielcach 4 lipca 1946 r. Do masowej zbrodni na ludności żydowskiej doprowadziła nieprawdziwa pogłoska o porwaniu i zamordowaniu przez Żydów dziecka, ale także podzielane przez część społeczeństwa nastroje antysemickie (m.in. stereotyp „żydokomuny”) oraz niezrozumiała, niewiarygodna wręcz bierność i nieudolność tych, którzy kierowali formacjami sił porządkowych, mogąca być uznana za przyzwolenie i prowokację.

Trwające wiele godzin zajścia antyżydowskie (z udziałem cywili, milicjantów, funkcjonariuszy UB i żołnierzy z różnych jednostek wojskowych) spowodowały, według śledztwa Instytutu Pamięci Narodowej, śmierć 37 Żydów oraz 3 Polaków. Rannych zostało 35 Żydów. W niektórych dokumentach i publikacjach liczba ofiar jest większa. W dziewięciu procesach oskarżonych zostało 38 osób.

Po pogromie, pod zarzutem odpowiedzialności za tragiczne wydarzenia, władze komunistyczne przeprowadziły gwałtowną kampanię propagandową wymierzoną w podziemie niepodległościowe, Polskie Stronnictwo Ludowe, Kościół katolicki i władze RP na uchodźstwie.

Zdaniem naukowców IPN, problemem ciągle otwartym i spornym pozostaje pytanie – czy przebieg i dynamika zajść antyżydowskich w Kielcach spowodowane były szeregiem działań o charakterze prowokacyjnym, czy też były wynikiem spontanicznych działań tłumu lub poszczególnych grup ludzi.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze