Komentarz do Ewangelii, 12 stycznia 2019
Z Ewangelii na dziś: „Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego nad Niego. A oto głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 13-17).
Niby wszystko tak jak powinno być. Hebrajskie święto pojednania i nawrócenia – Jom Kipur. Dzień przed nim Żydzi obmywali się w żywej wodzie (płynącej) lub mykwie. Jezus robi dokładnie to samo. Z tą różnicą, że ludzie nad Jordanem dowiadują się, że ten człowiek jest kimś innym – Mesjaszem, Bogiem. Chrzest jest wstępem do tego wydarzenia. Chrzest św. jest także dla chrześcijan wstępem do życia Bogiem i Ewangelią. Chodzi o to, aby na nim się nie zatrzymać i zakończyć relację z Bogiem. Żyjmy tak Ewangelią, dzień po dniu, aby ludzie widzieli, że należymy do Boga.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |