Komentarz do Ewangelii, 15 stycznia 2020
Z Ewangelii na dziś: „Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy” (Mk 1, 37-39).
Mistrz z Nazaretu ucieka przed byciem kimś w rodzaju wędrownego uzdrowiciela. Ludzie oczekiwali od Niego kolejnych cudów, uzdrowień, innych spektakularnych wydarzeń. Nie chcieli za bardzo Go słuchać i zmieniać sposobu życia. On natomiast chciał głosić Ewangelię, przepowiadać miłość Bożą i zbawienie. Tak bywa i z nami. Wpierw powinniśmy przyjąć Ewangelię. A znakiem dla innych będzie nasze codzienne życie i wierność tej Ewangelii i życie według jej wskazań.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |