Komentarz do Ewangelii, 18 grudnia 2018
Z Ewangelii na dziś: „Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów»” (Mt 1, 18-22).
Od wczoraj, dzień po dniu, słyszymy Ewangelie wspominające wydarzenia poprzedzające Boże Narodzenie i przygotowujące do zbliżających się świąt. Wczoraj przypominaliśmy rodowód Jezusa, a dziś wątpliwości Józefa. Usłyszał od Anioła podpowiedź, ważną także dla nas, aby zaufać Bogu i to, że warto zabrać Maryję do swojego życia. To najpiękniejsza kobieta w historii świata (bo piękna Bogiem), od której można uczyć się chociażby pokory, unikania grzechów – ona nie miała żadnego, postawienia Jezusa w centrum, służby. Jest przekonującą nauczycielką wiary i świętości.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |