fot. unsplash / Priscill Du Preez

Komentarz do Ewangelii, 21 marca 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do Żydów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ktoś zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki». Rzekli do Niego Żydzi: «Teraz wiemy, że jesteś opętany, Abraham umarł, i prorocy – a Ty mówisz: ‘Jeśli ktoś zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki’. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego, Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kimże Ty siebie czynisz?». Odpowiedział Jezus: «Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, co otacza Mnie chwałą, o którym wy mówicie: ‘Jest naszym Bogiem’. Lecz wy Go nie poznaliście. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy kłamcą. Ale Ja Go znam i słowo Jego zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień – ujrzał go i ucieszył się». Na to rzekli do Niego Żydzi: «Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?». Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem». Porwali więc kamienie, aby rzucić w Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni” (J 8, 51-59). 

Chcemy żyć. I to jest dobre. Szkoda, że czasem tylko tu na ziemi, bo zapominamy o tym, że po drugiej stronie, już po śmierci, jest kolejny etap życia. Jedna z modlitw, prefacja na mszę św. pogrzebową, nam to przypomina: „nasze życie zmienia się, ale się nie kończy” (łac. vita mutatur, non tollitur). Nie lubimy często rozwiązań zero-jedynkowych, alternatywy rozłącznej: albo tak, albo tak. Albo niebo, albo nie. Myślimy, że „jakoś się prześliźniemy do nieba, w końcu w miarę porządni jesteśmy” (przynajmniej w swoich oczach). Warunkiem bycia na zawsze z Bogiem – w niebie – jest życie według zasad przypomnianych przez Jezusa Chrystusa (przykazania miłości, dekalog), a nie życie według zasad, które sami ustanawiamy, myśląc, że są lepsze, łatwiejsze. I o tym Jezus przypomina nam w tej Ewangelii. Potrzeba nam pokory. Pokory, by uznać, że Boże zasady są lepsze, i że sami z siebie nie damy rady po chrześcijańsku żyć, aby tam się dostać. Potrzebna jest nam pomoc: On. On nas nie pozostawi. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze