Fot. cathopic

Komentarz do Ewangelii, 26 kwietnia 2020

Z Ewangelii na dziś: „W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali” (Łk 24, 13-16).

 

Niedziela Emaus. Rozmowa uczniów. W czasie 11-kilometrowej drogi wpierw uczniowie rozmawiali ze sobą spokojnie, wygłaszając mowy (gr. homilun – można skojarzyć z homilią). Drugi etap był stanowczo bardziej gorący. Wciąż wygłaszali mowy, ale i kłócili się, szydzili, spierali, przeklinali – jak to ludzie ciężkiej fizycznie pracy (gr. sydzetein – można skojarzyć z szyderstwem). Byli tak skupieni na sobie – na ucieczce z Jerozolimy, porażce i pozostawieniu Mistrza, na plotkach o zmartwychwstaniu, na niewierze, że przetrwają jako wspólnota –  że na początku nie poznali Jezusa. Poznali Go dopiero przy łamaniu chleba. To może być o nas, współczesnych uczniach Jezusa z Nazaretu. Nie skupiajmy się na sobie, swoich problemach, nie uciekajmy od nich, ale zapraszajmy Jezusa do przeżywania ich z nami. On, naprawdę, jako Jedyny, może pomóc przez nie przebrnąć.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze