Komentarz do Ewangelii, 26 stycznia 2019
Z Ewangelii na dziś: „Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!». Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was” (Łk 10,1-7).
Trudne. Nieodłącznym elementem głoszenia Ewangelii jest wprowadzanie pokoju, a nie „katolickie” rozpychanie się łokciami na różne sposoby. To metoda Jezusa Chrystusa, której nie warto poprawiać. Ona działa. Mistrz z Nazaretu jeszcze dodatkowo cierpliwie przypomina, że bogactwem ucznia ma być na pierwszym miejscu wiara i Ewangelia – nie pieniądze czy modne ubrania. Jako ochrzczeni mamy wiarygodnie żyć Ewangelią i ją przekazywać. To trudne. Pomyślmy jednak, że wśród tych ewangelicznych siedemdziesięciu dwóch jest miejsce dla każdego z nas.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |