fot. EPA/MATTEO BAZZI

Komentarz do Ewangelii, 29 maja 2020

Z Ewangelii na dziś: „Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!” (J 21, 17-19). 

 

Znamy ten dialog, w którym trzykrotnie Piotr wyznaje miłość Chrystusowi. Piotr zrozumiał, że o własnych siłach nie potrafi kochać, potrzebny jest On. Zrozumiał, że w tym momencie otrzymał przebaczenie, za ucieczkę od krzyża, za nieprzyznanie się do Przyjaciela. Kluczowy jest ostatni werset: „Pójdź za Mną”. Jezus ponownie powołuje Piotra, bo przecież dokładnie te słowa usłyszał nad jeziorem Genezaret przy pierwszym powołaniu. Pomimo, a może dzięki temu, że przeszedł on drogę ucznia, który wpierw szedł za Jezusem, potem zdradził, doświadczył ukrzyżowania, niewiary w misję chrześcijaństwa, zmartwychwstania i w końcu przebaczenia. To dobra wiadomość, że On powołuje nas na nowo i nie zniechęca się nami. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze