fot. Marek Piwnicki / unsplash

Komentarz do Ewangelii, 5 lipca 2023

Z Ewangelii na dziś: „Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?». A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy zaczęły Go prosić: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń». Rzekł do nich: «Idźcie!». Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach. Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice” (Mt 8, 28-34). 

Ludzie prosili, aby Jezus odszedł. Być może dlatego, że uzdrowił nieczystych ludzi (a więc takich, którzy byli poza wspólnotą żydowską), z którymi nie powinien mieć kontaktu. Prawo żydowskie zabraniało pomagać „nieczystym” i do nich się zbliżać. A może dlatego, że bali się złego ducha? A może z przyczyn finansowych? Przeliczając wartość świń (2000 świń x 120 kg x 9,20 zł) – ewangelista Marek doprecyzował ich liczbę na dwa tysiące – wioska straciła ponad 2,2 mln złotych. To bardzo dużo. Nie wiem, jaki był ostateczny powód – może wszystkie trzy naraz. Ewangelista pisze o prośbie mieszkańców (gr. parekalesan). Oni nie tyle prosili, ile błagali Jezusa, aby odszedł. Oby nigdy pieniądze, władza czy sława nie były dla nas tak ważne, abyśmy Jezusa i Ewangelię „wyrzucili do kosza”, abyśmy Go wręcz błagali, aby od nas odszedł. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze