Komentarz do Ewangelii, 5 maja 2022
Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do ludu: «Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: ‘Oni wszyscy będą uczniami Boga’. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata»” (J 6, 44-51).
Aby zwyczajnie żyć, z punktu widzenia biologii, potrzeba nam picia, jedzenia, słońca, tlenu – pewnie jeszcze kilku innych czynników. Podobnie to działa w życiu duchowym. Trzeba nam się karmić Chrystusem, szczególnie podczas Eucharystii czy innych sakramentów, słuchając Słowa – abyśmy żyli prawdziwie, spełnieni i szczęśliwi. Kardynał Konrad Krajewski pisze o tym, że niektórzy z nas zjedli więcej Pana Jezusa niż sami ważą. To zobowiązuje. Stańmy się żywą monstrancją. Zanośmy Go do domów, plebanii, klasztorów, autobusów, tramwajów, urzędów, szkół, uczelni, pracy… Wszędzie. Ludzie (także my sami) potrzebują Boga.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |