Komentarz do Ewangelii, 5 września 2018
Z Ewangelii na dziś: „Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im. O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!». Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem” (Łk 4, 38-42).
Mistrz z Nazaretu uzdrowił wielu chorych, w tym teściową Piotra. Warto zauważyć tu jeszcze jeden fakt. Przyjaciele uzdrowionych przynosili ich do Jezusa. Bez ich wysiłku być może nie zostaliby uzdrowieni – tego nie wiemy. To wielkie szczęście mieć takich właśnie przyjaciół, że kiedy nie będziemy mieli sił, to właśnie oni zaprowadzą nas w swych modlitwach do Boga, abyśmy zostali uzdrowieni.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |