Komentarz do Ewangelii, 7 listopada 2018

Z Ewangelii na dziś: „Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: «Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć». (…) Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14, 28-30.33). 

 

Wydaje się, że kluczem do zrozumienia tej Ewangelii jest ostatnie zdanie. Nie jest tu problemem posiadanie czegokolwiek (możemy posiadać rzeczy materialne i niekoniecznie wielkie talenty), ale to, że nie potrafimy „rozstać się”, „pożegnać” z dobrami – bo to lepsze tłumaczenie greckiego słowa apotassetai, aby podzielić się nimi, służyć. To co mamy, posiadamy, jest dzięki przyzwoleniu Boga, dzięki temu, że mamy określone zdolności, jesteśmy pracowici itd. Posiadamy to tylko na chwilę, bo przecież nie weźmiemy pieniędzy do nieba. Proszę Boga, abym potrafił tak właśnie myśleć i dzielić się, służyć innym tym, co posiadam i dzięki tej postawie na tyle się uszlachetnić, aby dostać się do nieba.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze