Komentarz do Ewangelii, 19 marca 2017

Z Ewangelii na dziś: „Jezus przybył do miasta samarytańskiego zwanego Sychar, w pobliżu pola, które dał Jakub synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy źródle. Było to około szóstej godziny. Wówczas nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić!»” (J 4, 5-7). 

 

Samarytanie, do których poszedł Jezus, byli Izraelitami drugiego gatunku. Pobożni Żydzi nie chcieli z nimi przebywać w towarzystwie, ba, nie chcieli z nimi rozmawiać. Powodem było ich rozluźnienie stosowania zasad religii żydowskiej: nie pielgrzymowali do Jerozolimy, zawierali małżeństwa z wyznawcami innych religii, a nawet pozwalali, aby oni oddawali cześć swoim bogom na ich ziemi. Do tego Jezus rozmawia z kobietą, a kobiety wówczas nie miały zbyt wielu praw, nie mogły w ortodoksyjnym judaizmie modlić się w synagodze czy chodzić do szkół rabinackich. Dodam, że ta kobieta miała wielu mężów, co według niektórych biblistów wskazuje na to, że uprawiała „najstarszy zawód na świecie”. Moc tej Ewangelii jest też w tym, że Mistrz z Nazaretu pokazuje, iż Jego Ewangelia jest skierowana do wszystkich i każdy z nas, bez względu na sytuację, grzechy, osądy innych jest tym, do którego jest ona kierowana. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze