Komentarz do Ewangelii, 21 grudnia 2017
Z Ewangelii na dziś: „W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a duch Święty napełnił Elżbietę” (Łk 1, 39-41).
Popatrzmy na tę scenę inaczej, w kontekście zbliżających się świąt. Młoda dziewczyna z Nazaretu, miała może 13-15 lat. Udała się w trudną podróż: była w ciąży i przez góry, w upale, szła z Nazaretu do Ain Karaim. To 150 kilometrów z Jezusem pod sercem. Zawstydzam się. Ona uczy mnie tego, że w ewangelizacji nie chodzi o wygodę, ale o chęć podzielenie się największym skarbem – Jezusem, o to, aby On rodził się tam gdzie jesteśmy, przez sposób naszego życia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |