Komentarz do Ewangelii, 27 stycznia 2018
Z Ewangelii na dziś: „A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?». On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza” (Mk 4, 33-39).
Przechodzimy najróżniejsze koleje życia. Czasem jest w nas strach, lęk. Boimy się o przyszłość, o to, czy jesteśmy akceptowani, czy poradzimy sobie z czymś. Sami tych lęków się nie pozbędziemy. Nie pomogą psycholodzy czy psychoanalitycy. Trzeba paść na kolana i krzyknąć do Boga: „Nie obchodzi Cię to, że ginę? Pomóż mi”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |