Komentarz do Ewangelii, 6 września 2017

Z Ewangelii na dziś: „Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im” (Łk 4, 38-39). 

 

Bój jest cierpliwy. Bardzo cierpliwy. Jakiś czas temu wydawało mi się, że Piotr od razu rzucił wszystko i poszedł za Jezusem. Tak po prostu. Tak jednak nie było. Najpierw Piotr spotkał Jezusa nad Jordanem. Jego brat Andrzej powiedział mu, że to Mesjasz. I co? I nic. Drugi raz Jezus poszedł do domu Piotra. Uzdrowił mu teściową. I co? I nic. Dopiero za trzecim razem udało się Jezusowi powołać Piotra nad jeziorem Genezaret… Piękne jest to, że Bóg ma do nas cierpliwość i nie zraża się naszym uporem, a cierpliwie nas szuka i kreatywnie myśli, jak do nas skutecznie dotrzeć.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze