Portret Siostry Stanisławy Barbary Samulowskiej, fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Koniec procesu o cud za wstawiennictwem siostry Barbary Samulowskiej

Archidiecezja warmińska zakończyła diecezjalny etap procesu o cud za wstawiennictwem Sługi Bożej siostry Barbary Samulowskiej – wizjonerki z Gietrzwałdu – poinformował rzecznik prasowy kurii metropolitalnej w Olsztynie ks. dr Marcin Sawicki.

„Zakończenie procesu o cud kończy wszystkie działania kurii w Olsztynie związane z procesem beatyfikacyjnym siostry Barbary Samulowskiej” – dodał rzecznik kurii metropolitalnej w Olsztynie ks. Sawicki. Odmówił podania szczegółów dotyczących cudu, który miał się dokonać za wstawiennictwem gietrzwałdzkiej wizjonerki. „Teraz z dokumentacją zapozna się Watykan i tam będą podejmowane dalsze decyzje” – powiedział.

Proces beatyfikacyjny siostry Barbary Samulowskiej (zakonne imię Stanisława) rozpoczął się w 2005 r. Kościół warmiński zbadał życie Barbary Samulowskiej i wysłał dokumentację do Watykanu.

s. Barbara Samulowska, fot. commons.wikimedia.org

Dokumentacja jest kompletna

„Aby zostać zaliczoną w poczet świętych, niezbędny jest cud za wstawiennictwem siostry Samulowskiej. Inaczej rzecz się ma w przypadku osób, które ginął śmiercią męczeńską. Siostra Samulowska zmarła z przyczyn naturalnych. Teraz, gdy zakończono proces o cud, dokumentacja jest kompletna” – powiedział ks. Sawicki.

Barbara Samulowska jest uznana przez Kościół katolicki za wizjonerkę, która w 1877 r. w Gietrzwałdzie na Warmii wielokrotnie widziała i rozmawiała z Matką Bożą. Oprócz niej za wizjonerkę uznano rok starszą Justynę Szafryńską. Wizjonerów w Gietrzwałdzie było więcej, ale oficjalnie uznano tylko te dwie dziewczynki. W stosunku do dorosłych wizjonerek – Elżbiety Bilitewskiej i Katarzyny Wieczorkówny – za dyskredytujące je uznano wymyślone przez nie wizje dotyczące św. Józefa. W stosunku do Szafryńskiej procesu beatyfikacyjnego nie wszczęto, gdyż wystąpiła z zakonu i jej losy nie są do końca znane.

>>> Kard. Kazimierz Nycz w warszawskich Łagiewnikach: bez miłosierdzia Bożego sobie nie poradzimy

Sanktuarium maryjne w Gietrzwałdzie, Bazylika Narodzenia NMP, fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Barbara Samulowska została oddana do klasztoru od razu po zakończeniu objawień gietrzwałdzkich jako 12-letnia dziewczynka i przebywała w formacjach zakonnych do końca życia. Jako siostra szarytka pracowała w szpitalach w Gwatemali, tam też zmarła w 1950 roku. Po objawieniach nigdy do rodzinnej wsi nie przyjechała.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze