Schody Hiszpańskie, Rzym, fot. EPA/FABIO FRUSTACI

Koronawirus: dobre wieści z Włoch

Drugi dzień z rzędu we Włoszech spada liczba nowych przypadków śmiertelnych wśród zakażonych koronawirusem oraz liczba nowych zakażeń – podaje Obrona Cywilna. Szpital opuścił też pierwszy włoski pacjent zakażony koronawirusem.

To pierwsze w ostatnich dniach dobre wiadomości z Półwyspu Apenińskiego. Wcześniej słyszeliśmy o kolejnych zgonach, trumnach wywożących trumny ze szpitala na cmentarz oraz o rodzinach zmarłych, którzy nie mogli uczestniczyć w ceremoniach pogrzebowych. Od 20 lutego, gdy odnotowano pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem we Włoszech, zmarło 6078 zakażonych. W ciągu ostatniej doby zmarły 602 osoby zakażone, czyli o 49 mniej niż dobę wcześniej.

Kontrola policyjna w Mediolanie, fot. EPA/Matteo Corner

>>> Marek Lehnert: Wielkiego Tygodnia bez wiernych jeszcze nie było

W ostatniej dobie zanotowano 3780 nowych przypadków obecności koronawirusa. Dla porównania, dzień wcześniej służby włoskie informowały o prawie 4000 zakażeń. Łącznie zakażonych we Włoszech jest 50 418, a od początku epidemii odnotowano 63 927 przypadków. Pozytywne wiadomości napłynęły z Lombardii, czyli epicentrum epidemii. Tam również spadła liczba nowych przypadków śmiertelnych wśród zakażonych, zanotowanych jednego dnia. W poniedziałek było ich 320, podczas gdy w niedzielę – 361.

fot. EPA/ANDREA FASANI

W poniedziałek szpital w Pawii na północy Włoch opuścił „pacjent numer 1” – 38-letni mężczyzna z Codogno w Lombardii, u którego 20 lutego stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem na terytorium tego kraju. Mężczyzna o imieniu Mattia zgłosił się na pogotowie w Codogno w ciężkim stanie. Badanie potwierdziło obecność koronawirusa. Okazało się, że spotkał się wcześniej na kolacji z kolegą, który wrócił z Chin.Wkrótce potem okazało się, że w szpitalu w Codogno doszło do zakażeń. Koronawirusa potwierdzono też u jego ciężarnej żony. Miasteczko jako ognisko koronawirusa zostało zamknięte i ogłoszone tzw. czerwoną strefą. W następnych dniach takich stref powstało jeszcze 9 w Lombardii i jedna w regionie Wenecja Euganejska. Na północy wybuchł kryzys epidemiologiczny. Wciąż nie wiadomo, jakie były źródła zakażeń i kiedy dokładnie wirus pojawił się w kraju.

– Miałem bardzo dużo szczęścia, zostałem wyleczony, podczas gdy teraz może brakować lekarzy, by uratować wam życie, dlatego zostańcie w dom.  Z tej choroby można się wyleczyć. Muszę podziękować lekarzom, którzy pozwolili mi wrócić do życia. Byłem 18 dni na intensywnej terapii, a potem na oddziale chorób zakaźnych, gdzie zacząłem mieć kontakt z realnym światem i robić to, co najpiękniejsze: móc znowu normalnie oddychać. (włoski pacjent zero)

Apelując o uszanowanie prywatności jego i rodziny Mattia podkreślił: „Chcemy powoli zacząć zapominać o tym doświadczeniu i wrócić do normalnego życia”.

Przeczytaj też >>> Papież: pracownicy służby zdrowia to święci

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze