fot. EPA/FEHIM DEMIR

Kościół w dobie pandemii; zaangażowanie zakonów, w tym misjonarzy oblatów [RAPORT]

Zaangażowanie instytucji pomocowych, diecezji i zakonów ale także wiele inicjatyw oddolnych, podejmowanych przez grupy i wspólnoty oraz przez pojedyncze osoby duchowne i świeckie z myślą o potrzebujących – to ważne doświadczenie Kościoła w czasie pandemii w Polsce.

Wiąże się on również z ogromnymi zmianami w duszpasterstwie i formie praktyk religijnych oraz ze swoistą rewolucją cyfrową. W jaki sposób czas pandemii nas zmieni? Jaka będzie „nowa normalność”?  Takie pytania stawiają sobie i duszpasterze, i wierni. Pandemia jest trudnym doświadczeniem dla Kościoła, choć, jak się okazuje, również wyzwalającym ogromne pokłady dobra.

Caritas Polska i diecezjalne Caritas

Niemal natychmiast po wybuchu epidemii uruchomione zostały kampanie Caritas Polska na rzecz grup potrzebujących szczególnego wsparcia. 18 marca 2020 r. wystartowała kampania #PomocDlaSeniora, zainicjowana w związku z ogromną potrzebą wsparcia osób starszych i samotnych, które nagle z powodu pandemii zostały zamknięte w domach. Była to zarówno pomoc materialna w postaci paczek żywnościowych, gotowych posiłków i środków ochronnych, czyli maseczek, rękawic i płynów do dezynfekcji, jak i niezmiernie istotna pomoc w codziennym funkcjonowaniu. W sumie w 2020 r. wsparcie otrzymało ponad 32 tys. osób starszych i 7 tys. osób bezdomnych przy zaangażowaniu ponad 2,5 tys. wolontariuszy. Łączna wartość tej pomocy to ponad 21 mln zł.

Fot. misyjne.pl

26 marca zainicjowano kampanię #WdzięczniMedykom, w ramach której wsparcie materialne otrzymało ponad 300 placówek służby zdrowia. W ramach kampanii Caritas Polska przekazała do końca 2020 r. sprzęt i środki ochrony o wartości ok. 14 mln zł., w tym 105 respiratorów. Obie akcje kontynuowane są w 2021 r. Grupą potrzebującą wsparcia, objętą troską Caritas byli też uczniowie, którzy na potrzeby nauki online otrzymali blisko 400 laptopów. Jak podkreślał dyrektor Caritas Polska, ks. Marcin Iżycki szczególnie budująca w czasie pandemii jest ofiarność Polaków na rzecz krajów doświadczających jeszcze większych trudności, takich jak Liban Syria, Wenezuela, Jemen, Irak, Strefa Gazy i wiele innych, do których Caritas Polska dociera z pomocą.

>>> Poznań: jadłodajnia przy Łąkowej. By w święta nikt nie został sam [WIDEO]

Pomoc potrzebującym w czasie pandemii świadczyło też – w wymiarze lokalnym – kilkadziesiąt diecezjalnych Caritas. W działalność tę angażowali się biskupi, księża i siostry zakonne. Przykładowo, w diecezji radomskiej Caritas przekazała dary, m.in. sprzęt medyczny i środki ochronne, które trafiły m.in. do szpitali, pogotowia ratunkowego czy domów pomocy społecznej – o wartości ponad 1 mln. zł. Na specjalny fundusz „Pomagam”, który utworzył na początku ubiegłego roku ówczesny biskup radomski Henryk Tomasik, wpłynęło ponad 194 tys. złotych. Abp Grzegorz Ryś zebrał pieniądze na zakup respiratorów podtrzymujących życie do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi. Finałem tegorocznego łódzkiego Orszaku Trzech Króli było zebranie 345 490 zł na sprzęt hospicyjny i 5 tys. paczek dla matek z dziećmi.

fot. PAP/Maciej Kulczyński

Caritas Archidiecezji Poznańskiej zebrała fundusze na zakup środków ochrony osobistej dla personelu medycznego szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR), potrzebnych w walce z pandemią koronawirusa. Zebrane pieniądze zostaną przekazane trzem poznańskim SOR-om: Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Juraszów, Szpitala Wojskowego przy ul. Grunwaldzkiej oraz Centrum Medycznego HCP przy ul. 28 Czerwca 1956 roku. Archidiecezja gnieźnieńska wspierała leczenie chorych na Covid-19 w słupeckim szpitalu (jednoimiennym, kierowanym wyłącznie do chorych zakażonych koronawirusem) poprzez zakup i przekazanie urządzenia do wysokoprzepływowej terapii tlenowej – TNI Soft Flow 50 – tzw. prerespiratora. Podobną działalność prowadziło wiele innych polskich diecezji.

>>> Finał akcji #OrszakwŁodzi Challenge! Abp Ryś przekazał dary potrzebującym [ZDJĘCIA]

Szczególnym wymiarem opieki duszpasterskiej Kościoła w czasie pandemii jest posługa wobec chorych i służby zdrowia. Wielu księży pracowało i pracuje na oddziałach covidowych na zasadzie wolontariatu, po kilka godzin dziennie, w kombinezonach ochronnych, niosąc posługę duchową chorym. Jak podkreślał w rozmowie z KAI krajowy duszpasterz służby zdrowia, ks. Arkadiusz Zawistowski, pacjenci w szpitalach w kraju mają dostęp do posługi sakramentalnej kapelanów szpitalnych. W ich codziennym posługiwaniu wiele się zmieniło. „Dużo się nauczyliśmy. Umiemy inaczej funkcjonować, ale też w tym duszpasterzowaniu jesteśmy bardziej odważni. Nadal jest to bardzo trudne, bo wymaga od nas ciągłej kreatywności. (…) Kapelani starają się być dyspozycyjni dla pacjentów. Wiadomo, że sami też chorują. Jestem dla nich pełen podziwu, że po zakończeniu choroby wracają do szpitali” – mówił.

fot. PAP/Andrzej Lange

Zaangażowanie osób konsekrowanych w walce z pandemią

Zakony w Polsce od samego początku epidemii koronawirusa zaangażowały się w bezpośrednią pomoc chorym, wsparcie służby zdrowia oraz wiele innych działań na rzecz potrzebujących w tym szczególnym czasie. Warto też przypomnieć, że wiele świeckich konsekrowanych – lekarek i pielęgniarek – jest na pierwszej linii frontu walki z Covid-19. Bardzo wiele sióstr zakonnych ze zgromadzeń czynnych pomagało potrzebującym w ramach dodatkowej wolontariackiej posługi w związku z brakami personalnymi spowodowanymi epidemią. Według danych z kwietnia 2020, pochodzących z 75 proc. zgromadzeń, 63 siostry pracowały w ten sposób w szpitalach, 6 sióstr w hospicjach, 69 sióstr w DPS-ach i ZOL-ach samorządowych i Caritas, 207 sióstr jako dodatkowy personel w DPS-ach i ZOL-ach prowadzonych przez zgromadzenia oraz 32 siostry w placówkach opiekuńczo – wychowawczych. Głośny był przykład DPS w Bochni, gdzie pierwsze na pomoc w dramatycznej sytuacji ruszyły siostry dominikanki, zastąpione potem przez braci dominikanów z Krakowa.

fot. PAP/Łukasz Gągulski

1116 sióstr uszyło kilkaset tysięcy maseczek, a 21 sióstr – 650 fartuchów medycznych. Ponad 300 sióstr angażowało się w bezpośrednią pomoc osobom starszym, samotnym, bezdomnym i przebywającym na kwarantannie – poprzez robienie zakupów, przygotowywanie prowiantów i ciepłych posiłków a także opiekę nad rodzinami i telefoniczną pomoc psychologiczną. Zgromadzenia udzielały też pomocy materialnej i finansowej potrzebującym. Wyposażały szpitale, DPS-y i ZOL-e w koce, materace, pościel i rękawiczki, brały udział w akcjach typu „Wdzięczni Medykom”, pomagały ubogim i bezdomnym oraz tym, którzy w wyniku pandemii stracili źródło utrzymania. Praktykowano również zwolnienia z czesnego w przedszkolach prowadzonych przez zgromadzenia.

Siostry angażowały się również w pomoc duchową i psychologiczną potrzebującym i rodzinom w kryzysie, przygotowywały projekty apostolskie i edukacyjne dla dzieci, oraz ofiarowywały modlitwę, Eucharystię, post i inne wyrzeczenia w intencji ustania pandemii, za chorych i personel medyczny. Siostry z 40 zgromadzeń zakonnych archidiecezji gdańskiej upiekły łącznie ponad 200 ciast, które przekazano medykom. Niemal połowa klasztorów kontemplacyjnych włączyła się w szycie maseczek. Siostry rozprowadzały je nieodpłatnie, szyjąc często z materiałów własnych. Szyły też fartuchy, oferowały schronienie i wsparcie potrzebującym, również poprzez pomoc finansową. W związku z epidemią Covid-19 sekretariat Konferencji Wyższych Przełożonych Zgromadzeń Męskich był w kontakcie ze sztabami kryzysowymi w różnych miejscach i na bieżąco starał się zaradzić pojawiającym się potrzebom, kierując prośby o wsparcie personalne do różnych zgromadzeń. W odpowiedzi na te prośby, w pomoc potrzebującym zaangażowało się wielu zakonników – braci i kapłanów, nie licząc szeregu oddolnych inicjatyw podejmowanych w parafiach czy domach zakonnych czy zwykłego duszpasterstwa i pracy, jaką zakonnicy wykonują na co dzień. W samych ZOL-ach i DPS-ach z pomocą służyło ok 140 zakonników – niektórzy z nich przynajmniej w kilku placówkach. Najwięcej placówek, gdzie angażowali się zakonnicy było w województwie dolnośląskim (34 zakonników), małopolskim i śląskim.

Fot. oblaci.pl

15 zakonników pracowało w szpitalach zakaźnych i jednoimiennych pełniąc posługę kapelanów czy ratowników medycznych. Zakonnicy obsługiwali także izolatoria czy miejsca kwarantanny dla chorych, którzy nie mogli podczas kwarantanny przebywać we własnych domach. 70 takich miejsc obsługiwało 8 misjonarzy oblatów MN. W bezpośrednią pomoc ubogim i potrzebującym było zaangażowanych 36 zakonników, a w pomoc psychologiczną i wsparcie – 17. Pomocy od zakonników mógł doświadczyć także personel medyczny nie tylko w miejscach posługi, dzięki wsparciu niesionemu przez wolontariuszy, ale przez udostępnienie miejsc noclegowych, gdy nie pracownicy medyczni nie mogli wrócić do swoich domów. Zakonnicy zaopatrywali też szpitale w potrzebne artykuły ochrony osobistej. Według danych zebranych przez KWPZM w bezpośrednią pomoc w związku z epidemią zaangażowało się najwięcej kapucynów z Krakowa (67), misjonarzy oblatów MN (25) oraz misjonarzy – CM (15). Ciekawym zjawiskiem było powstawanie międzyprowincjalnych i międzyzakonnych wspólnot w miejscach niesionej pomocy, jak np. w Kokotku, Lublińcu, Kaliszu, Świdnicy, Krakowie czy Zalesiu Górnym.

Pomoc ruchów stowarzyszeń, wspólnot i osób indywidualnych

Bardzo wiele inicjatyw pomocowych Kościoła miało charakter oddolny i indywidualny, realizowany przez wspólnoty, grupy wiernych czy też poszczególne osoby. Półtora tysiąca maseczek ochronnych oraz trzy tysiące rękawic – to osobiste dary biskupa ordynariusza Jana Tyrawy. Trafiły one za pośrednictwem diecezjalnej Caritas do placówek medycznych. Wojewódzki Szpital im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie otrzymał 1000 maseczek ochronnych w darze od ks. kan. Sławomira Wojtyska, proboszcza parafii pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie. Kapłan zakupił je z własnych środków.

COVID-19 koronawirus szpital pandemia

fot. EPA/MARTIN DIVISEK

Biskup Adrian Galbas SAC, liczni księża, zakonnice i zakonnicy, ministranci, wspólnoty i katoliccy działacze zaangażowali się również w akcję #hot16challenge2, gdzie mobilizując się do zbiórki internetowej na pomoc medykom, publikowano filmy z rapowanymi utworami własnej twórczości. W parafiach pojawiło się bardzo dużo oddolnych inicjatyw pomocy seniorom, starszym, samotnym czy osobom przebywającym w kwarantannie – w robieniu zakupów, organizacji czasu w samotności, wynoszeniu śmieci czy wyprowadzaniu psów. W taki wolontariat angażowali się ministranci, członkowie wspólnot, skauci czy parafianie zachęcani do tego w mediach społecznościowych. Dla potrzebujących przygotowywano również przekazywane bezdotykowo paczki żywnościowe oraz ciepłe posiłki. W trosce o osoby starsze i samotne, biskupi, kapłani i świeccy pracownicy Ełckiej Kurii Biskupiej postanowili wesprzeć akcję „Paczka bezdotykowa”. Na ten cel przeznaczyli 20% swojego miesięcznego wynagrodzenia za marzec i kwiecień br. W innych miejscach również organizowano zbiórki, np. w archidiecezji wrocławskiej pod hasłem „Niosę dobro”.

Specjalne telefony zaufania powstały w większości diecezji, numery znaleźć można na stronach diecezjalnych Caritas lub poszczególnych diecezji. W Poznaniu zainicjowano infolinię „Ksiądz na Sygnale”. „Nie łam się – wygadaj się” – pod taką nazwą w diecezji bydgoskiej ruszyła inicjatywa młodzieżowego telefonu zaufania i wsparcia. Na numer Pogotowia Duchowego, które uruchomili gliwiccy ojcowie kamilianie, mogą dzwonić medycy, chorzy, osoby odbywające kwarantannę oraz wszyscy, których obecna sytuacja przerasta.

Duszpasterstwo

Można powiedzieć, że stan epidemii to dla Kościoła w Polsce czas wielkiej transformacji medialnej. Konieczność izolacji wymusiła podjęcie duszpasterskiej aktywności w internecie. Jak się okazuje Kościół zaadoptował się do nowej sytuacji bardzo szybko. Z badań przeprowadzonych przez zespół naukowców z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie, Uniwersytetu Warszawskiego oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wynika, że już podczas pierwszej fali koronawirusa, wiosną 2020 r., 40,8% parafii rzymskokatolickich w Polsce transmitowało online mszę św. Najmniej transmisji było w Polsce północno-wschodniej oraz północno-zachodniej, zaś najwięcej w regionach północno-centralnym oraz południowo-centralnym. Nawet najmniejsze parafie organizowały transmisje (18,1%). W przypadku największych parafii było to aż 75%. W górę poszybowały statystyki oglądalności mszy świętych i aktywności w komentowaniu online poszczególnych inicjatyw. Sami wierni nauczyli się śledzenia stron diecezjalnych i parafialnych, na których na bieżąco zamieszczana była lista transmisji internetowych mszy świętych.

fot. cathopic

Poza samą liturgią Eucharystii, za pośrednictwem sieci można było uczestniczyć w szeregu innych nabożeństw, a także rekolekcjach, konferencjach, towarzyszeniu duchowym, przygotowaniu do sakramentów czy też w spotkaniach ewangelizacyjnych. Możliwość uczestnictwa online otworzyła też pewne nowe możliwości zarówno przed organizatorami jak i osobami zainteresowanymi danym wydarzeniem, co zaowocowało większą niż dotychczas frekwencją. Tak było np. w przypadku wirtualnego spotkania młodzieży nad Lednicą, w którym uczestniczyło ok. 130 tys. osób, podczas gdy zwykle gromadzi ono kilkadziesiąt tysięcy uczestników. Wiele ruchów i wspólnot kontynuowało swoją działalność w internecie, co, zwłaszcza w czasie największej izolacji, było dużym wsparciem dla ich członków. Powstało też bardzo wiele nowych inicjatyw i wydarzeń o charakterze ewangelizacyjnym, jak swietawdomu.pl, „Ksiądz na sygnale” czy „Kwarantannowy GPS”, czyli zestaw rozważań w formie podkastów przygotowany przez Opus Dei. Ważnym doświadczeniem stała się dla wielu wiernych zaproponowana na początku pandemii przez przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego, codzienna modlitwa różańcowa o godz. 20.30.

fot. EPA/Salas

W okresie pandemii najszersze, i to dwukrotne, badania religijności Polaków przeprowadził CBOS. Pierwsze zostały wykonane w czerwcu 2020, po ponad dwumiesięcznym czasie niemal całkowitego zamknięcia świątyń, kiedy w nabożeństwach mogło uczestniczyć zaledwie 5 osób. Drugie badanie miało miejsce we wrześniu, w okresie zawieszenia restrykcji, poza czerwonymi strefami, które miały wówczas charakter punktowy. Okazało się, że 75 % Polaków oceniło, że ich zaangażowanie religijne nie zmieniło się w okresie społecznej kwarantanny. A nawet 12% badanych wskazało, że więcej czasu wówczas poświęcało na modlitwę, medytację i inne praktyki religijne. Choć dostęp do świątyń był utrudniony i ograniczony zaledwie do 5 osób naraz, to 11% wiernych uczęszczało do kościoła, a niemal wszyscy (98%) korzystali z transmisji mszy św. – 60% w telewizji, 21% przez internet, a 17 % w radiu. Zaledwie co 10-ty badany był zdania, że jego życie religijne osłabło, a 3% nie potrafiło wyrazić opinii na ten temat.

Charakterystyczne jest, że wielu wiernych potwierdziło wzrost zaangażowania religijnego. Te osoby, które przedtem brały udział w mszach św. lub nabożeństwach co najmniej raz w tygodniu – o 18%. W wśród uczestniczących we mszy kilka razy na tydzień – o 47%. Co ciekawe, zainteresowanie jakimś rodzajem praktyk religijnych w tym okresie wykazała część tych, którzy przedtem nie uczestniczyli w praktykach religijnych. 16% z nich oglądało msze św. w telewizji, 3% słuchało mszy w radiu i tyle samo starało się modlić w łączności z innymi (przez internet, radio lub telewizję).

Kolejne badania przeprowadzone przez ten sam ośrodek (CBOS) we wrześniu 2020 pozwoliły odpowiedzieć, na ile Polacy powrócili do swych kościołów i tradycyjnych praktyk kiedy taka możliwość zaistniała? Na zadane we wrześniu pytanie, czy koronawirus zmienił życie religijne wiernych, 86% spośród praktykujących regularnie odpowiedziało, że nadal chodzi do kościoła raz w tygodniu, a zaledwie 13% z nich uczestniczyło w nabożeństwach rzadziej niż dotąd. Wyniki wrześniowego badania potwierdzają także (podobnie jak poprzednie), że nieco wzrosła religijność wśród osób praktykujących systematycznie. Takich osób było 18% i deklarowały one wzrost ilości czasu poświęcanego na modlitwę i inne praktyki religijne. Inaczej jednak sprawa przedstawia się wśród katolików praktykujących nieregularnie (rzadziej niż raz w tygodniu). Wśród nich odsetek osób, które zmniejszyły częstotliwość praktyk religijnych wyniósł 21%. Cytowane badania pokazują, że w okresie pandemii nie spadła religijność osób systematycznie praktykujących, a wzrosła wśród najgłębiej wierzących. Nieco jednak spadła wśród praktykujących nieregularnie bądź okazjonalnie. Ich więź z Kościołem ulega stopniowemu rozluźnieniu.

fot. PAP/Paweł Supernak

W miarę okresowego łagodzenia obostrzeń sanitarnych podejmowano starania o organizowanie i kontynuowanie duszpasterstwa w tradycyjnej formie. Przykładem tego były choćby pielgrzymki na Jasną Górę, które, choć w bardzo ograniczonej i zmienionej formule, odbyły się dość licznie w ubiegłorocznym sezonie pielgrzymkowym.

W trosce o bezpieczeństwo i zdrowie

Konferencja Episkopatu Polski zareagowała na epidemię już 28 lutego, czyli jeszcze zanim wirus fizycznie dotarł do Polski. W opublikowanym dokumencie przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki zwrócił uwagę na „zasady higieny” oraz przypomniał, że dopuszczalne jest przyjmowanie Komunii świętej na rękę. Jednocześnie biskupi opublikowali informację dotyczącą zagrożenia Covid-19 sformułowaną przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Już po wybuchu epidemii, 10 marca przewodniczący Episkopatu w specjalnym komunikacie zachęcał do modlitwy w intencji ustania epidemii, do zastosowania szczególnych środków bezpieczeństwa w kościołach poprzez zwiększenie liczby mszy św. tak, aby liczba wiernych była dostosowana do wprowadzonych limitów oraz do uczestniczenia w liturgii poprzez środki masowego przekazu. 12 marca Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski zarekomendowała biskupom w poszczególnych diecezjach wprowadzenie tzw. dyspens od obowiązku uczestnictwa w niedzielnej mszy św. dla osób starszych, chorych, dzieci oraz osób, „które czują obawę przed zarażeniem” oraz ustalenie odpowiednich zasad higienicznych zarówno dla duchownych sprawujących liturgię i sakramenty, jak i świeckich. Odpowiednie regulacje publikowane były następnie przez biskupów w poszczególnych diecezjach. Szczególne zasady związane z praktykami religijnymi w dobie koronawirusa obowiązują w polskich diecezjach do dziś, choć nie wszyscy duchowni i świeccy przyjęli i przyjmują je ze zrozumieniem. Do lekceważenia zasad bezpieczeństwa w kościołach i magicznego traktowania duchowości odnosił się wspomniany dokument Komisji Nauki Wiary KEP z 1 kwietnia 2020 r.

>>> Patriotyzm nie tylko od święta

fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Warto przypomnieć, że Kościół instytucjonalny w Polsce podjął także próbę duchowej refleksji nad pandemią. 1 kwietnia 2020 r. Komisja Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski wydała notę, w której zwrócono uwagę na doświadczenie lęku, jakie wywołuje epidemia, na rolę wiary w rozbudzaniu nadziei, na teologiczną interpretację historii w kategorii znaków czasu oraz na duchową solidarność w obliczu epidemii. Dokument przestrzega również przed propagowaniem „fałszywej historiozofii, powoływaniem się na prywatne pseudoobjawienia i sny” oraz lekceważeniem zasad bezpieczeństwa w kościołach i krytykuje „magiczne traktowanie sakramentów i sakramentaliów, promowanie wizji Kościoła jako bezpiecznej arki, przeznaczonej wyłącznie dla świętych i sprawiedliwych”.

>>> Papież: szczepienia przeciwko Covid-19 to powszechne dobro wspólne

Z pewną krytyką, zwłaszcza z uwagi na pewne niejasności komunikacyjne, spotkało się stanowisko przewodniczącego Zespołu KEP ds. bioetycznych, bp Józefa Wróbla, z 14 kwietnia br., zwracające uwagę na problemy etyczne związane z produkcją dwóch dostępnych w Polsce szczepionek. Warto jednak podkreślić, że zarówno ten dokument jak i stanowisko Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP z 28 grudnia 2020 r. ws. szczepionek przeciw Covid -19 stwierdzają jasno, że niezależnie od kontrowersji etycznych związanych z produkcją szczepionek, katolik może z nich korzystać, o ile nie są dostępne realne alternatywy dla tych preparatów. Kościół nie zniechęca do szczepień. Przeciwnie, Zespół Ekspertów KEP podkreślał, że decyzja o szczepieniu jest kwestią wyboru danej osoby dokonanego przez nią w sumieniu, zaznaczając jednak, że decyzja ta powinna być uwarunkowana nie tylko troską o siebie ale również o bliźnich i o dobro wspólne. Wielu duchownych i biskupów, w tym również przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP, osobiście zachęcało do szczepień i informowało o zamiarze lub już o przyjęciu szczepionki.

Specjalna publiczną zachętę do szczepień zadeklarował biskup polowy Józef Guzdek. „W czasie pandemii, powszechnego zagrożenia zdrowia i życia, każde słowo, które burzy zaufanie do służby zdrowia i akcji szczepienia, jest wysoce nieodpowiedzialne. Na wojnie z koronawirusem, podstępnym i bezwzględnym wrogiem ludzkości, należy zaufać służbie zdrowia, sprawdzonym procedurom medycznym oraz jasnym wskazaniom papieża Franciszka” – napisał w specjalnym przesłaniu zamieszczonym na stronie internetowej Ordynariatu Polowego. Biskup Guzdek w dalszej części oświadczenia zaapelował jednoznacznie: „Szczepimy się! Niech ten apel o zdrowy rozsądek, rozumne i odpowiedzialne podejście do akcji szczepień w szeregach Wojska Polskiego i służb mundurowych będzie przykładem dla reszty społeczeństwa. Jeżeli chcemy służyć, trzeba się zaszczepić!”

>>> Hubert Piechocki: zaszczepiłem się. Warto

fot. EPA/REMO CASILLI

Czy przynależność do Kościoła sprawia, że łatwiej jest przetrwać epidemię i czas izolacji? Czy coś zmienia w sposobie przeżywania tego czasu? Oprócz omówionych już badań z Polski pewną wskazówką mogą tu być także badania ankietowe przeprowadzane przez socjologów z Międzynarodowego Towarzystwa Badań Empirycznych w Teologii (ISERT) przy wsparciu Uniwersytetu Antonianum w Rzymie, w okresie od końca marca do końca kwietnia 2020 r, w Hiszpanii i we Włoszech, gdy gwałtownie pogorszyła się sytuacja epidemiczna w tych krajach. Z ankiety wynika, że wiara oraz poczucie więzi z innymi były wówczas dla ludzi umocnieniem. Wsparcie instytucji Kościoła oraz wspólnot wpływały też na większą zaradność poszczególnych osób. Ujawnił się również silny związek zaangażowania religijnego oraz postaw prospołecznych.

Jaka będzie przyszłość polskiej religijności po pandemii?

Na to pytanie nikt dziś nie potrafi odpowiedzieć, wiadomo jednak, że nie będzie tak samo jak dawniej. Temat ten był przedmiotem obrad Rady Stałej KEP na Jasnej Górze 3 maja br. W wydanym komunikacie biskupi zwracają uwagę na osłabienie aktywności religijnej wiernych oraz szereg problemów związanych z występującymi wciąż ograniczeniami. Podkreślają też konieczność refleksji nad tą sytuacją i przygotowania Kościoła do sytuacji po pandemii, która z pewnością nie będzie powrotem do tego, co było. Odwołując się do papieża Franciszka, przyznają, że „czas po pandemii nie będzie polegał tylko na uruchomieniu starych działań, ale także konieczności podjęcia nowego rodzaju działań”. Zauważają, że „potrzebna jest zatem bardzo dokładna analiza aktualnej sytuacji i dostrzeżenie już dzisiaj możliwych konsekwencji pandemii w polskich diecezjach”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze