Zdjęcie ilustracyjne. fot. cathopic

Ks. prof. Tomasik: katecheci świeccy dotrą tam, gdzie duchowny nie dotrze

Posługa katechety była do tej pory mniej lub bardziej sformalizowana. Papież Franciszek kładzie na niej także pieczęć pobłogosławienia człowieka do tego, aby działał w imieniu Kościoła – mówi w komentarzu dla KAI ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik.
 
Kapłan ocenia, że jest to bardzo dobre posunięcie. Przypomina biskupom i proboszczom, że są odpowiedzialni za katechezę, ale i formację tych, którzy głoszą Ewangelię, a samym katechetom, że czynią to w imieniu Kościoła. Będą ją pełniły osoby świeckie o głębokiej wierze i ludzkiej dojrzałości, według potrzeb duszpasterskich rozeznanych przez biskupa miejsca.
 

Odblask pontyfikatu

Komentarz ks. prof. dr hab. Piotra Tomasika, koordynatora Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski:

W Kościele są posługi związane z nauczaniem, z kultem i z pracą charytatywną Kościoła. Posługa katechety domyka te propozycje, które znajdują się wśród posług i święceń już w Kościele udzielanych. Fakt, że będzie to posługa, w którą będzie człowiek wprowadzany przez ryt, daje większą powagę temu, że się głosi Ewangelię. Jednocześnie wskazuje osoby, które będą mogły ją głosić w imieniu Kościoła nie okazjonalnie, tylko na stałe. Takie osoby oczywiście były dotychczas w Kościele: to są katecheci parafialni, to są katechiści na misjach, to są nauczyciele religii. Teraz te osoby będą wprowadzane do swojej stałej posługi w Kościele poprzez ryt. To bardzo dobry znak, a jednocześnie bardzo mocno wiążący się z misyjnym nastawieniem obecnego pontyfikatu.

>>> Amerykańska teolożka: kobiety należą do laikatu [ROZMOWA]

W posłudze katechety chodzi o to, aby katechizować czynem i prawdą, co zresztą dotyczy każdej posługi w Kościele. Również przy innych posługach – lektora czy akolity – nie jest tak, że osoby do nich są wybierane „z łapanki”. To musi być osoba godna tej posługi. To dla każdej takiej osoby jest wezwaniem do jeszcze głębszego życia duchowego. Katechizując, taki człowiek musi przecież cały czas nad swoim życiem duchowym pracować, medytować nad Słowem Bożym, które ma być przekazywane w procesie katechetycznym.

religia katecheza lekcja wykład szkoła

fot. cathopic

W imieniu Kościoła

Nie należy zapominać, że pierwszym miejscem katechezy jest dom rodzinny, ale też nie można zakładać, że jeśli ktoś miał byle jakie warunki do życia Ewangelią w rodzinie i nie otrzymał tam odpowiedniej katechezy, to teraz jest skazany na bycie poganinem. Wspólnota Kościoła jest miejscem, gdzie ten mankament można naprawić. Katecheta działa w rozmaitych warunkach. Głosi Ewangelię najczęściej we wspólnocie parafialnej wobec dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy żyją wiarą, bo katecheza jest im potrzebna, ale też wśród takich, którzy są adresatami nowej ewangelizacji: albo żyją wyłącznie tradycją religijną i potrzeba tę wiarę w nich ożywić, albo znaleźli się na manowcach duchowości i mogą stać się łupem sekt, a w konsekwencji odejść od Kościoła. Katecheci świeccy są zatem potrzebni w wielu różnych kontekstach. Trzeba pamiętać, że dotrą tam, gdzie pewnie duchowny nie dotrze – to jest specyfika ich posługi.

>>> Sebastian Zbierański: kto ma problem z papieżem Franciszkiem? [KOMENTARZ]

Posługa katechety w Kościele powszechnym była do tej pory mniej lub bardziej sformalizowana. Papież Franciszek kładzie natomiast na tej posłudze również pieczęć rytu, pobłogosławienia człowieka do tego, aby działał w imieniu Kościoła. Jest to bardzo dobre posunięcie, które przypomina biskupom i proboszczom o tym, że są odpowiedzialni za katechezę, również za formację tych, którzy głoszą Ewangelię. Przypomina też samym katechetom, że czynią to w imieniu Kościoła, skoro otrzymali od Kościoła specjalne, dla ich posługi, błogosławieństwo.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze